0

Piwnica w Romie

Piwnica Pod Baranami Dezyderata w 2017 roku
Piwnica Pod Baranami – Dezyderata w 2017 roku
fot. Roman Soroczyński

Każdy ich występ wywołuje emocje i skłania do refleksji. Koncert Piwnicy Pod Baranami relacjonuje Roman Soroczyński.

Piwnica Pod Baranami przyzwyczaiła swoich widzów, że na początku każdego roku przyjeżdża do Warszawy z koncertami świątecznymi. Tym razem tradycja została nieco złamana, bo artyści postanowili uczcić 65-lecie istnienia znakomitego kabaretu. Wprawdzie rocznica minęła w 2021 roku (dokładnie: 26 maja), ale trwająca wówczas trzecia fala pandemii COVID-19 uniemożliwiła organizację koncertów.

Tadeusz Kwinta w Piwnicy od początku
Tadeusz Kwinta – w Piwnicy od początku
fot. Roman Soroczyński

Jubileuszowy koncert zorganizowano 10 stycznia 2022 roku w Teatrze Roma. Pierwsza część występu miała nieco tradycyjny charakter. Jeden z artystów, którzy są w Piwnicy od początku, Tadeusz Kwinta, zaprosił publiczność do zabawy w Godność. Nie zabrakło pierwszego hymnu, zatytułowanego Leokadia. Oczywiście, refren śpiewała również publiczność:

Ja ci śrubkę wkręcę w radio,/ O Leokadio,/ Ja ci śrubkę i tak dalej/ Na skraju alej.

Miki Obłoński drugi z nestorów
Miki Obłoński – drugi z nestorów
fot. Roman Soroczyński

Niezwykle wzruszająco zabrzmiało Serduszko, które zaśpiewał drugi z artystów będących w Piwnicy od początku, Miki (właściwie: Mirosław) Obłoński.

W drugiej części pojawiły się nowe-stare utwory. Jak zwykle, wszyscy artyści zaśpiewali Dezyderatę. Chyba po raz pierwszy, podczas występu Piwnicy, usłyszałem utwory, które do tej pory były zarezerwowane dla Ewy Demarczyk.

Agata Ślazyk tym razem bez gitary
Agata Ślazyk – tym razem bez gitary
fot. Roman Soroczyński

Obok nestorów wystąpili także „piwniczni” artyści młodszych pokoleń: Ola Maurer, Tamara Kalinowska, Ewa Wnukowa, Beata Czernecka, Kamila Klimczak, Rafał Jędrzejczyk, Maciej Półtorak, grający równocześnie na fortepianie i puzonie Marek Michalak, rock’n’rollowa Agata Ślazyk z gitarą czy Dorota Ślęzak, która – jako ostatnia – została przyjęta do Piwnicy przez Piotra Skrzyneckiego. Wszystkich występujących, z iście krakowską galanterią, zapowiadał Leszek Wójtowicz.

Nadzwyczajna więź pokoleń, w połączeniu z pięknymi tekstami i melodiami, niewątpliwie przyczyniła się do długowieczności Piwnicy Pod Baranami. Pod koniec występu „ujawniono”, że na zapleczu nad całością programu dyskretnie czuwał Dyrektor Bogdan Micek.

Leszek Wójtowicz tym razem z gitarą
Leszek Wójtowicz – tym razem z gitarą
fot. Roman Soroczyński

Trudno opisać wszystkie elementy pięknego występu Piwnicy Pod Baranami. Sądzę, że najlepszym podsumowaniem będzie zacytowanie fragmentu jeszcze jednego z jej „hymnów”. Autorem bardzo refleksyjnych słów jest Janusz Jęczmyk, zaś muzykę skomponował Zygmunt Konieczny:

Przychodzimy, odchodzimy/ leciuteńko na paluszkach/ Szczotkujemy wycieramy/ Buty nasze twarze nasze/ Żeby śladów nie zostawić/ Żeby śladów nie zostało…

25 stycznia 2022 18:02
[fbcomments]