Fantastyczne sceny występów nowatorskiej tancerki i brawurowa rola piosenkarki SoKo rekompensują debiutanckie braki reżyserskie.
Marie Loïe Fulle
Urodziła się w XIX wieku w Stanach Zjednoczonych, jednak wielką karierę zrobiła w teatrach paryskich. Została gwiazdą Opery Paryskiej i kabaretów Belle Epoque. Jej nowatorski sposób tańca, określany jako serpentynowy, z wykorzystaniem drewnianych drążków, jedwabiu oraz gry świateł zmienił postrzeganie tej formy ekspresji scenicznej. W zasadzie to dzięki niej taniec stał się sztuką. Co ciekawe Fulle bardzo niechętnie zgodziła się na uwiecznianie jej występów, stąd zachowały się głównie opowieści o jej występach i bardzo krótkie, zapewne nagrane ukradkiem, sekwencje filmowe.
1895-1908 Loie Fuller’s Serpentine Dance (highlights from the greatest movie pioneers’ films)
Stéphanie Di Giusto
Francuska fotografka, scenografka i projektantka. „Tancerka” to jej debiut reżyserski i wychodzi z niego obronną ręką tylko i wyłącznie dzięki umiejętnościom nabytym w wymienionych profesjach. Nie ma więc sensu pastwić się nad nierównym tempem filmu, brakiem klimatu, czy też zbytnim uwypuklaniem wątków nieciekawych, bo warstwa wizualna filmu, a szczególnie inscenizacja występów tanecznych wynagradza wszelkie mankamenty.
SoKo
W sukurs debiutującej reżyserce przychodzi jeszcze francuska piosenkarka, z polskimi korzeniami (prawdziwe nazwisko to Stéphanie Sokolinski), która wręcz brawurowo odtwarza postać Fuller łącznie z jej wszystkimi atakami wyczerpania i choroby oczu po występach scenicznych. To duże odkrycie aktorskie tej popularnej szczególnie w Danii wokalistki.
Isadora Duncan / Lily-Rose Depp
Kariery Fuller nie zahamowała ani choroba oczu, ani wyczerpujące występy, a pojawienie innej amerykańskiej tancerki wyróżniającej się zarówno urodą, jak i talentem – Isadory Duncan. W jej roli obsadzono, dla odmiany, znaną i uroczą modelkę – Lily-Rose Depp.
Czyli projekt filmowy upamiętniający wybitną tancerkę powstał głównie rękoma trzech kobiet: projektantki, piosenkarki i modelki. Zapewne dlatego efekt jest ucztą wizualną, chociaż filmowo można mieć wiele zastrzeżeń.
Ocena 6/10
Tancerka – polski zwiastun
- Reżyseria: Stéphanie Di Giusto
- Scenariusz: Stéphanie Di Giusto, Sarah Thibau
- Zdjęcia: Benoît Debie
- Montaż: Géraldine Mangenot
- Scenografia: Carlos Conti, Lise Péault
- Kostiumy: Anaïs Romand
- Obsada: SoKo, Mélanie Thierry, Lily-Rose Melody Depp, Gaspard Ulliel, François Damiens
- Gatunek: Biograficzny, Dramat, Muzyczny, Romans
- Produkcja: Francja
- Dystrybucja: Solopan
Reżyserka o filmie:
Wszystko zaczęło się, kiedy wpadły mi w ręce czarno-białe fotografie z tancerką ukrytą za wirującymi woalkami, z podpisem na odwrocie „Loïe Fuller. Ikona Belle Epoque”. Bardzo byłam ciekaw historii kobiety skrytej za połaciami tkanin. Zafascynowało mnie, że zrobiła wielką karierę, pozostając w zasadzie w ukryciu. Uderzyło mnie, że choć swoim „serpentynowym tańcem” Fuller dosłownie zrewolucjonizowała sztukę sceniczną schyłku XIX wieku, dziś już nikt lub prawie nikt tej pionierki nie pamięta. Walka tej dziewczyny, wychowanej w gospodarstwie rolnym amerykańskiego Środkowego Zachodu, o uznanie artystyczne zdała mi się szczególnie inspirująca. Ona nie była atrakcyjna fizycznie, jej uroda daleko odbiegała od kanonu obowiązującego w tamtych czasach.
Fuller miała mocną budowę wiejskiej dziewczyny, czuła się jak więźniarka we własnym ciele. Mimo to instynktownie wynalazła ruchy, które rozsławiły ją na cały świat. Na scenie na nowo odkryła swoje ciało, wyzwoliła się, w pewnym sensie ponownie narodziła.
Zależało mi, aby w filmie uchwycić tę wewnętrzną walkę, pokazać jak Fuller ucieka w sztukę, na scenie pozbywa się zahamowań, przekuwa swój niepokój w energię, w eksplozję życia. W tej postaci jest nietuzinkowa mieszanka wytrzymałości, siły woli i kruchości.