0

Do czego pasują bąble?

Szampan, symbol luksusu, wykwintnego smaku i francuskiej elegancji. Naturalnie bąbelki, które bosko łechcą podniebienie.

W naszej świadomości pijanie szampana bardziej kojarzymy z jakąś podniosłą chwilą, gdy chcemy opić sukces, urodziny, zaręczyny bądź dobry zawodowy deal.

Jako, że uchodzi on za symbol luksusu to automatycznie większość z nas ma przeświadczenie, że będzie musiało za niego słono zapłacić przez co po szampana sięgamy rzadko.

My postanowiliśmy zgłębić ten temat i zobaczyć czy gdzieś w Warszawie uda nam się wypić prawdziwego francuskiego szampana, zjeść coś dobrego (niekoniecznie wykwintnego) w casualowej atmosferze i rozsądnej cenie.

Tak trafiliśmy na Bubbles.

To niewielka restauracja, która zgrabnie łączy dobrej jakości produkty z bąbelkami z całego świata.

W Bubbles jest możliwość skorzystania z degustacji 3 wybranych rodzajów szampana za kwotę 69 zł. Dobrze, a co do tego szampana?

W menu jest spory wybór przystawek, którymi można się śmiało dzielić.
Może was trochę zaskoczyć smażona polska kaszanka z cebulką, pikantną kiełbaską i musztardą, świetne pate z wędzonego śledzia.

To, co jednak nas mięsożerców zaskoczyło najbardziej to wariacja na temat tatara, a mianowicie tatar z pomidora. Ciężko tę przystawkę opisać. W swojej strukturze i wyglądzie przypomina trochę klasycznego mięsnego tatara, a jego smak trudno do czegoś znanego porównać. Jak zapewnia właściciel niejedna osoba nie mogła wyjść z podziwu, że to tatar w wersji wege.

Na deser znajdziemy też kilka fajnych niespodzianek.
Autorski sernik z kruszonką karmelową podawany jest w słoiczku oraz coś, co po raz kolejny nas zaskoczyło sorbet malinowy w wersji wytrawnej z Becherowka.

To niezłe show!
Zrobiony przy stoliku z dodatkiem ciekłego azotu, idealny leciutki finish, dla tych, którzy nie przepadają za klasycznymi słodkimi deserami.

Zdjęcia Bubbles

Bubbles to idealne miejsce na rozpoczęcie swojej przygodny z szampanem oraz z innymi winami musującymi. Nie tylko dlatego, że mają bogaty asortyment, ale mają też dużą wiedzę i pasję, którą chętnie się dzielą i doradzają gościom. To wszystko przekłada się na miłą, luźną atmosferę w tym miejscu.

No więc nie pozostaje nic innego jak przełamać trochę stereotyp pijania szampana i pójść za słowami Lily Bollinger, która zapytana, kiedy pije szampana odpowiadała:

Piję szampana kiedy jestem szczęśliwa i kiedy jest mi źle. Czasami piję, kiedy jestem samotna. Kiedy jestem z przyjaciółmi uważam to za konieczność. Popijam go kiedy nie jestem głodna i piję gdy doskwiera mi głód. Poza tym nie tykam szampana chyba, że jestem spragniona:)

BUBBLES

Plac Marszałka Józefa Piłsudskiego 9

22 marca 2017 19:08
[fbcomments]