0

Tramwaj niezgody

Tramwaj na Gocławek
Tramwaj – na Gocławek
fot. Aleksander Pawlik

W samo południe rozpoczęły się w niedzielę 2 pikiety, których przedmiotem była budowa linii tramwajowej na Gocław.

Pikieta przeciwników i zwolenników

budowy linii tramwajowej na Gocław.

Przeciwnicy tramwaju zgromadzili dużo większą  ilość osób niż pikieta zwolenników. Choć należy zauważyć, że w sporej ilości stawili się dziennikarze wmieszani pomiędzy pikietujących.

W tej pierwszej, która ustawiła się przy ogrodzeniu salonu samochodowego,  widać było dużo lepsze zorganizowanie i przygotowanie do wydarzenia. Korzystając z Dnia Babci i Dziadka na pikietę zostały przyprowadzone i nawet ubrane w maski – dzieci.

Dzieci na pikiecie przeciwko linii tramwajowej na Gocław
Dzieci na pikiecie – przeciwko linii tramwajowej na Gocław
fot. Aleksander Pawlik

Słychać było opinie, że na Saskiej Kępie umiera na raka nawięcej osób w Warszawie, że będzie nieekologicznie bo wycince poddane zostanie ok. 600 drzew, że to przymiarka do zbudowania przy działkach ulicy i pierwszy krok do przekazania działęk deweloperom budowlanym.
Dość silną grupę stanowiły osoby skandujące „Chcemy metro a nie tramwaj”.
Wśród pikietujących byli również obrońcy fauny i flory Kanału Wystawowego.

Grupa zwolenników budowy linii tramwajowej, zorganizowana w inicjatywie „Tramwaj na Gocław”, była mniejszą i mieli mniej transparentów choć argumenty mieli racjonalne.  Zgromadzeni po drugiej stronie salonu samochodowego, przy ogródkach działkowych, dysponowali jednym transparentem i tubą wzmacniającą hasła. Dominowały „Tramwaj musi pojechać”,  „Nie bójcie się tramwaju” „Brak tramwaju to większe korki” „Metro nie dojedzie”

Burmistrz wśród pikietujących.

Przez pierwsze pół godziny pikiety było raczej nudno. Występy aktywistów, którzy przytaczali argumenty mające udowodnić, że linia tramwajowa będzie złą i szkodliwą inwestycją zbierały oklaski przysłuchujących się innych aktywistów. Nuda.

Sytuacja diametralnie się odmieniła kiedy do zgromadzonych przemówił, stojący jakiś czas z boku i nie rozpoznany przez uczestników protestu,  burmistrz Pragi Południe, Tomasz Kucharski.

Niestety, w dalszych rzędach nie było go za bardzo słychać, bo przeciwnicy starali się go zagłuszać, co w dużej mierze im się udawało. Wyróżniały się tu starsze panie, które wykazywały niespożytą energię we wznoszeniu niepochlebnych okrzyków w kierunku burmistrza.

Burmistrz starał się przypomnieć głosowania rady dzielnicy z grudnia 2013 r. kiedy to projekt poparli wszyscy radni niezależnie od przynależności politycznej.
Burmistrz zaproponował i zaprosił przeciwników tramwaju na Gocław na spotkanie w celu rzeczowej dyskusji i wyjaśnienia spornych i niejasnych kwestii.

Po godzinie, czyli o 13:00 pikiety zostały rozwiązane.

Szczegółowe informacje o inwestycji są na stronie Tramwajów Warszawskich

23 stycznia 2017 07:38
[fbcomments]