0

Jubileuszowa ciuchcia AZS

Kolejka Piaseczyńska
Kolejka Piaseczyńska
fot. WarsawTour.pl

Uniwersytet Warszawski obchodzi w tym roku 200 lat.

Dokładnie dwa razy mniej liczy sobie warszawski Akademicki Związek Sportowy. Studenci-sportowcy pamiętają o tym i rok akademicki 2016/2017 ogłosili rokiem jubileuszowym AZS Warszawa. Patronat nad obchodami AZS przyjął prezydent RP Andrzej Duda i prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz.

Już wkrótce pierwsza rocznicowa impreza AZS Warszawa.
Będzie to Piknik z AZS-em, czyli wyjazd wąskotorową ciuchcią z Piaseczna do Tarczyna, z zabawą na polanie w Runowie. Wyprawa ta odbędzie się 2 października i ma upamiętniać taką oto historię powstania warszawskiego AZS z końca września 1916 r.

Gdy Uniwersytet miał 100 lat, wówczas studenci-entuzjaści sportu, postanowili założyć swój klub sportowy. Gubernator niemiecki Hans Beseler dopiero po długich negocjacjach łaskawie zgodził się na to, by organizacje sportowe mogły powstać osobno, na każdej z uczelni. I tak też się stało. W lipcu 1916 r. na UW i PW zawiązano Związek Sportowy Słuchaczy UW i PW. Już tydzień później działacze obu związków z animuszem rozpoczęli przygotowania do pierwszej wspólnej imprezy sportowej. Miały to być zawody lekkoatletyczne między UW i PW, a gwoździem programu maraton.

Starannie więc wyliczyli, że odległość 42 km i 195 m, to akurat tyle ile wynosi podwarszawska droga z miejscowości Głuchów pod Tarczynem, do jedynego warszawskiego stadionu na Agrykoli. I na tej trasie postanowiono przeprowadzić maraton. Zawiązali komitet organizacyjny i ogłosili zapisy do maratońskich zawodów. Do walki dopuszczeni mieli być tylko „wytrawni” zawodnicy i tylko studenci Uniwersytetu lub Politechniki. Jednakże organizatorzy szybko zreflektowali się, że nikt ze studentów nie jest w stanie przebiec 42 km. Trzeba było wnieść drobne poprawki. Zamieniono więc bieg maratoński na chód maratoński, dzięki czemu zgłosiło się „aż” 8 studentów.

Rozegranie zawodów sportowych na trasie z Tarczyna do Warszawy nastręczało wiele kłopotów. Rzecz jasna innych niż dziś. Problemem nie były przecież zakorkowane samochodami ulice, tylko nierówna droga, kurz, odludzie i to, że między Okęciem a Warszawą istniał niemiecki punkt kontrolny, gdzie niemiecki żołnierz rewidował wszystkie furmanki i sprawdzał dokumenty. Na rozegranie zawodów i przejście przez niemiecką kontrolę potrzebna była więc zgoda władz okupacyjnych. Zmyślni studenci i to wychodzili. Szlaban został otwarty.

I oto 24 września 1916 r. rano studenccy maratończycy wyruszyli pociągiem wąskotorowym z Warszawy aż za Tarczyn – na miejsce startu. Udało się. Maraton wystartował, a dzielni chodziarze doszli do stadionu na Agrykoli po ok. 4 i pół godzinach. Na Agrykoli trwały zaś zawody lekkoatletyczne między UW i PW.

Właśnie do tych faktów nawiązuje piknik z AZS-em.

Dnia 2 X 2016 studenci-sportowcy wraz z działaczami pojadą pod Tarczyn tą samą linią kolejową. No, prawie tą samą, bo tory kolejowe wąskotorówki istnieją już tylko między Piasecznem a Tarczynem.

Ten „specjalny” pociąg wyruszy z Piaseczna o 11.00. Podobno konduktorem ma być nasz złoty olimpijczyk w pchnięciu kulą i zawodnik AZS AWF Tomasz Majewski. Każdy z uczestników tej sentymentalnej podróży zostanie zaopatrzony w koszulkę wzorowana na tej sprzed 100 lat oraz  … wąsy, gdzieś z czasów Belle Epoque. Na polanie w Runowie odbędą się zawody, wzorowane na te sprzed wieku.

Organizatorzy zachęcają:

Jeśli byłeś lub jesteś
członkiem AZS w Warszawie
jedź z nami
!

Więcej informacji na stronie AZS Warszawa [LINK].

My pojedziemy wraz z nimi i dzień po imprezie zdamy fotograficzną relację.

28 września 2016 09:52
[fbcomments]