Przedwojenny Mokotów. Najpiękniejsze fotografie.

Wydawnictwo RM wydało kolejną książkę ze swego ‘najpiękniejszego’ cyklu albumowego. Kolejny hit.

Co prawda album nie sięga pamięcią do czasów kiedy to pan Zagłoba goszcząc u pana Ketlinga w jego mokotowskim dworku wyprawiał się ratować z totalnej melancholii i opieki kamedułów pana Wołodyjowskiego. Z albumem spacerujemy Mokotowem międzywojennym.

Tomasz Pawłowski, który zebrał zdjęcia i opatrzył komentarzem, a także nie omieszkał napisać wstępu i przedstawić skróconej (ze względu na wymogi techniczne) historii Mokotowa, to rodowity mokotowiak. Na Mokotowie urodził się, mieszkał ponad pół wieku, uczył się i pracował. Odpowiedzialność za album i zawarte treści tym bardziej mu doskwiera.

Wszelkie uwagi należy kierować bezpośrednio do autora. Podobnie jak informacje,dokumenty czy fotografie, którymi czytlnicy i mieszkańcy Mokotowa chcieliby podzielić z autorem.
Kontaktowy adres mejlowy jest podany na 5 stronie albumu.

W naszej ocenie autor nie ma się absolutnie czego wstydzić.
Może wręcz być dumny, że dotarł do materiałów dosyć unikalnych i publiczność będzie choćby mogła wreszcie zrozumieć dlaczego w Warszawie jest Pole Mokotowskie a nie Pola. Że na Polu Mokotowskim było Lotnisko Mokotowskie. Pierwsze miejsce w stolicy Polski gdzie w powietrzu nie tylko było można poczuć lotniczą benzynę ale także radość z możliwości swobodnego unoszenia się powietrzu.

Oczywiście w pobliżu można było poczuć także zapach potu zdyszanych biegami koni (i nie tylko), bo na skraju Pola Mokotowskiego mieścił się pierwszy Tor Wyścigów Konnych.

Tu zobaczymy pierwsze zdjęcia Pomnika Lotnika na Placu Unii Lubelskiej z tramwajem, rogatką i ulicą Puławską w tle. Miłośnicy kolei znajdą tam smaczki dla siebie. Ten smaczek to choćby zdjęcie z torowiskiem Kolejki Grójeckiej, bo w miejscu gdzie dziś stoi opisywany przez nas kompleks biurowo-handlowy o nazwie „Plac Unii” znajdowały się: rozjazdy kolejki, budynek stacyjny oraz obiekty towarzyszące. To stąd można było pojechać naw kierunku Dworca Południowego (dziś okolice stacji Metro Wilanowska) i dalej w kierunku Piaseczna oraz w na dół do stacji Wilanów (dziś ten budynek wykorzystuje Poczta Polska) i dalej do Konstancina i Góry Kalwarii oraz Grójca.
Smaczkiem jest też zdjęcie miejsca zderzenia kolejki z platforma przewożącą cukier.

Wypadek kolejki grójeckiej. Okolice ulic Puławskiej i Grażyny

Autor w swym albumie pokazuje nie tylko miejsca znane ale również te mniej znane a pokazywane na rodzinnych fotografiach. Specjalnej uwadze poświęca autor kilkanaście stronic dwóm częściom Mokotowa. To Czerniaków, Sielce i Siekierki.

Album jak zwykle może służyć jako świetny przewodnik, pozwalający odnaleźć ciekawe miejsca i odnaleźć to co na Mokotowie pozostało z tamtych, międzywojennych lat.

Album „Przedwojenny Mokotów. Najpiękniejsze fotografie” polecamy bardzo serdecznie i z czystym sumieniem jako pozycję, która powinna wzbogacić zbiór każdego miłośnika Warszawy a już na pewno mokotowiaka.

Trzeba również przyznać, że ta seria albumów wyjątkowo się Wydawnictwu RM udała.

Spotkanie z Autorem

Już dziś zapraszamy na spotkanie z autorem, które odbędzie się 14 stycznia 2017 roku o godz. 17:00 w restauracji Sanacja przy ul. Zgoda 4.

Pan Tomasz Pawłowski ubarwi swoją opowieść o międzywojennym Mokotowie godzinną prezentacją wcześniej niepublikowanych zdjęć tej dzielnicy, pochodzących między innymi z rodzinnych albumów.