0

Rock Na Bagnie

Rock na Bagnie - 2016
Rock na Bagnie – 2016
fot. Sebastian Dejkało

Muzyka punk, ska, new wave, grunge, death oraz black metal w Goniądzu, czyli Rock na Bagnie za nami.

Zakończyła się szósta edycja Festiwalu Rock Na Bagnie. Po raz trzeci z rzędu, impreza odbyła się w miasteczku Goniądz, do którego przybyło kilka tysięcy fanów muzyki punk, ska, new wave, Grunge, death oraz black metal.

Uczestnicy bawili się wybornie, a mottem przewodnim powinno być hasło : „Bagno Łączy Pokolenia” Przekrój wiekowy? Trzy – siedemdziesiąt trzy.

Młodzież lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, stawiła się wraz ze swoimi pociechami, młodocianymi Irokezami, w sile pozytywnej energii i doskonałej zabawy. Spotkałem wiele osób, od których dowiedziałem się, że przerzucili się z Przystanku Woodstock, na imprezę organizowaną przez niestrudzonego Jacka Rzędziana, ze względu na lepszy klimat i rodzinną atmosferę.

Dostrzegłem całą ferajnę zbzikowanych ludzi na punkcie nie tylko dobrej zabawy, ale spragnionych mocnych, prawdziwych, płynących prosto z serca dźwięków oraz szczerego przekazu słownego.

Tutaj można się wyszaleć, na moment zapomnieć o szarości życia codziennego i w gronie przyjaciół, których połączyła miłość do muzyki ambitnej, a co za tym idzie niebanalnej, którą można posłuchać w większości stacji radiowych odstresować się jak należy.

Imprezy okołokoncertowe, spotkania, wystawy, ławeczki gdzie można było napić się piwka, zjeść pierogi, bigos czy tortille. A dla troszkę bardziej „zmęczonych‘’ kawa mrożona lub normalna – „po turecku’’

Same występy stały na bardzo wysokim poziomie.

Takich kapel jak Maleo Reagge Rockers, Proletaryat, warszawski „Werwolf 77’’ Closterkeller czy Koniec Świata, który po raz trzeci wystąpił na „Bagnie” przedstawiać fanom muzyki nie trzeba.
Leniwiec zagrał kapitalny koncert, ze swoimi starymi hitami na czele.
Także z centralnej Polski zespół Ratrace zagrał bardzo mocno i odważnie, bez żadnych kompleksów. Przekaz dla muzyków tego nurtu jest bardzo ważny i ceniony przez publiczność. Natomiast Szwedzki zespół On The Job, w klimacie zespołu The Pokes zaczarował mnie osobiście, dość ciężkim brzmieniem, ale bardzo melodyjnym.
Publiczność była pod ogromnym wrażeniem zespołu Tzn-Xenna.
Za rok powinna cieszyć się kolejnym ich występem.
Gaga/Zielone Żabki dały popis muzycznego kunsztu.

Rozrasta nam się Rock Na Bagnie. Za rok, dwa, może za pięć, będzie to jeden z najlepszych festiwali nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Tego można być pewnym.

Fenomenalnym towarzyszem rozmów, jest Andrzej Talewicz, który potrafi opowiadać w sposób mało przeciętny.

Chłopaki z Radio Bunt stanęli na wysokości zadania i transmitowali cały festiwal od deski do deski „live” opuszczając swoje stanowisko tylko w razie różnych potrzeb.

Już nie mogę doczekać kolejnej edycji festiwalu Rock Na Bagnie, a fanów doskonałej zabawy będzie zapewne coraz więcej.

Był tam Wasz rockowy reporter Sebastian.

Zobacz relację z pierwszego dnia [LINK]

Fotoreportaż Agi Koźbiał

6 lipca 2016 06:42
[fbcomments]