0

Public relations po warszawsku

Początek odpowiedzi na interpelację radnej
Początek odpowiedzi – na interpelację radnej
fot. Urząd m.st. Warszawy

Warszawa jest metropolią. Przyciąga rzesze turystów. Reklamuje się na całym świecie. Tymczasem wciąż pozostaje w turystycznym średniowieczu.

A właściwie w średniowieczu mentalnym, bo tylko tak można określić traktowanie turystów jak zła koniecznego.

Idealnym przykładem niewłaściwego podejścia jest miejska oferta miejsc do parkowania dla autokarów turystycznych. Nie tylko ich nie ma wystarczająco dużo ale przede wszystkim wskazywane przez urzędników lokalizacje to „dziadostwo”. Rozsiane po mieście pojedyncze miejsca postojowe (bez gwarancji, że autokar się zmieści) to olbrzymi kłopot dla bywających w Warszawie sporadycznie kierowców.

Rozwój ruchu turystycznego wymaga tworzenia odpowiedniego zaplecza i infrastruktury m. in. dla autokarów turystycznych. W Warszawie to wciąż wielka prowizorka.

Co prawda urzędnicy przyznają, iż w ramach porządkowania parkowania planowane są docelowe rozwiązania, ale wielkość i lokalizacja strategicznych miejsc postojowych (poza centralnymi rejonami miasta) wymaga „analizy zapotrzebowania”.

NIE MA NAWET ANALIZY!?

A skoro tak, to nie należy się dziwić, że nie ma wizji, koncepcji. Nie powstała wieloletnia strategia dająca szansę na stworzenie za kilka lat spójnego systemu obsługi ruchu turystycznego.

Odpowiedź na interpelację radnej

Zobacz też:

Planowane parkingi poza centrum to nie jest dobra metoda – autokary muszą, bowiem, najpierw do miasta wjechać, potem wyjechać, następnie znowu wjechać i ponownie wyjechać. A to są dodatkowe kilometry w miejskich korkach i setki litrów paliwa wypuszczonego w warszawskie niebo.

Ideałem byłby centralnie położony parking podziemny, gdzie kierowcy mieliby odpowiednią infrastrukturę. Stojący pod „dachem” autokar nie musi mieć włączonego silnika, bo nie doskwiera tam ani upał ani niskie temperatury. Taki parking służy, więc ochronie środowiska.

Autokary na takim parkingu nie zajmują miejsca mieszkańcom, nie przeszkadzają. A kierowcy mogą skorzystać z toalety czy nawet wziąć prysznic i wypocząć nie martwiąc się, że za chwilę zgarnie ich policja za parkowanie w miejscu niedozwolonym.

Onegdaj funkcję centralnego parkingu pełniła płyta Placu Zwycięstwa (obecnie Plac Piłsudskiego). Dlaczego, zatem, nie można w tym samym miejscu zlokalizować parkingu podziemnego? Działka jest bardzo obszerna, pusta i  należy do Skarbu Państwa.

Skoro Stadionem Narodowym zarządza – w sposób komercyjny – państwowa spółka, to dlaczego państwo nie może wybudować w Warszawie parkingu i oddać go analogicznej spółce w zarządzanie?

Zapytani o ocenę obecnego stanu kierowcy są jednomyślni – oferta parkingowa Warszawy to żenada.

Czy mają rację?

Aby odpowiedzieć na to pytanie wystarczy zobaczyć jak wyglądają miejsca do parkowania okresowego, które oficjalnie wskazują miejscy urzędnicy.

Ul. Myśliwiecka

ul. Myśliwiecka

Przy Łazienkach jest wyznaczonych 12 miejsc postojowych wyłącznie dla autokarów. Ale jak wyraźnie widać jest ich za mało – kierowcy parkują również na miejscach dla samochodów osobowych po przeciwnej stronie ulicy Myśliwieckiej.

Jest to największy i najporządniejszy parking dla autokarów w Warszawie.

Pod wiaduktem Mostu Śląsko-Dąbrowskiego

2

Pod wiaduktem Mostu Śląsko-Dąbrowskiego nie ma praktycznie (w sezonie turystycznym ) wolnych miejsc, a jest tam ich wytyczonych ok. 16. Autokary stoją więc wzdłuż Nowego Zjazdu. Blokują przejazd tak skutecznie, że inne pojazdy nie są w stanie wydostać się a piesi turyści narażeni są na niebezpieczeństwo potrącenia zmierzając nowym zjazdem do swych autokarów, które stają również na przejściach dla pieszych.

Ponieważ autokary nie mieszczą się pod wiaduktem Mostu Śląsko-Dąbrowskiego, więc stoją (na dziko) również na ul. Dobrej.

ul. Dobra

 A także na Wybrzeżu Kościuszkowskim (gdzie oficjalnie nie ma wyznaczonych miejsc postojowych dla autokarów turystycznych).

pod Centrum Nauki Kopernik

 Wybrzeże Helskie (przy ZOO)

ZOO

Na ulicy Ratuszowej obok ZOO (przy wejściu głównym) – nie ma gdzie zaparkować. Nie ma tam wyznaczonych miejsc postojowych.

ZOO

A na Wybrzeżu Helskim (wzdłuż ZOO) nie ma miejsc do parkowania – na całej długości Wybrzeża Helskiego jest zakaz zatrzymywania się i postoju… Ale jest mały parking (przy północnej bramie ZOO – tuż przy Moście Gdańskim), gdzie wyznaczono kilkanaście miejsc dla autokarów (jeśli nie zajmą ich samochody osobowe).

Parkowanie autokarów - Parking przy ZOO
Parkowanie autokarów – Parking przy ZOO
fot. Google Maps

Ul. Wrzesińska

ul. Wrzesińska

Wskazana ul. Wrzesińska zdecydowanie nie ma wyznaczonej strefy do parkowania autokarów. Co więcej jest tam zakaz parkowania. I ograniczenie wjazdu do 3.5 tony – a przeciętny autokar (bez pasażerów) waży 8 ton.

Ul. Kępna

ul. Kępna

Na ul. Kępnej nie ma wyznaczonych miejsc dla autokarów.

Ul. Anielewicza (przy Muzeum Historii Żydów Polskich)

pod Muzeum Historii Żydów Polskich

Na Anielewicza są wyznaczone tylko trzy miejsca, na których stanąć można na 15 minut (aby wysadzić turystów i odjechać).

Ul. Świętojerska (pomiędzy ul. Bonifraterską a Wałową)

ul. Świętojerska

Na Świętojerskiej stanąć może zaledwie 6-7 pojazdów.

Ul. Podwale

Podwale

Cóż, na Podwalu nie ma (z całą pewnością) ani jednego miejsca dedykowanego autokarom.

Plac Teatralny

Plac Teatralny

Na Placu Teatralnym również nie ma specjalnych miejsc do parkowania dla autokarów turystycznych. A w ciągu dnia (zdjęcie zostało zrobione wczesnym rankiem) parking jest tak pełen samochodów osobowych, że nie da się tam wbić nawet szpilki.

Aleje Jerozolimskie (przy Muzeum Narodowym)

Aleje Jerozolimskie

Pod Muzeum Narodowym są wyznaczone miejsca do parkowania, ale jest ich zaledwie 6. W związku z tym często autokary stoją również w zatoce przystankowej i utrudniają obsługę przystanku autobusom miejskim

Parkowanie autokarami - okolica Muzeum Narodowego - na wysepce przystanku komunikacji miejskiej.
Parkowanie autokarami – okolica Muzeum Narodowego – na wysepce przystanku komunikacji miejskiej.
fot. Warszawa.pl

Wybrzeże Gdańskie

Wybrzeże Gdańskie

Trudno stwierdzić w którym miejscu na Wybrzeżu Gdańskim jest parking?! A już na pewno nie ma go obok parku fontann (obowiązuje tam zakaz parkowania). Niegdyś było kilka miejsc w obrębie parkingu pod Gnojną Górą.

Ul. Czerniakowska (w rejonie Torwaru)

Torwar

Na Czerniakowskiej nie ma parkingu dla autokarów. Jest parking pod Torwarem, ale nigdzie nie ma ani słowa o autobusach – stają one tam, ale kompletnie nielegalnie.

Torwar

I jeszcze parking przy Arkadii (nie wymieniony wyżej)

To parking na kilka (może 5) autokarów na ul. Kłopot – jest to jednak rozwiązanie tymczasowe, gdyż planowane jest przedłużenie tej ulicy aż do Dworca Gdańskiego.

Parkowanie autokarów - parking przy Arkadii
Parkowanie autokarów – parking przy Arkadii
fot. Google Maps

Jak widać na podstawie tej krótkiej prezentacji – szału nie ma. A potrzeby z każdym rokiem rosną. Jeśli nie powstanie dobry plan już dziś (choć szkoda, że nie powstał kilka lat temu, bo teraz byłby w fazie realizacji) to za kilka lat Warszawę zaleją autokary.

Oczywiście – powie niejeden – dlaczego turyści jak paniska mają się panoszyć autokarami po Warszawie?! W sumie racja. Najlepiej będzie zapakować tych wszystkich np. niemieckich emerytów (którzy zostawiają u nas kupę kasy) do metra albo na Veturilo. A co tam!? Niech poczują niepowtarzalny charakter stolicy.

8 czerwca 2015 13:07
[fbcomments]