0

Piłsudski

Piłsudski – Maria Dębska
fot. Jaroslaw Sosinski / Mat. prasowe

Borys Szyc w roli legendy odzyskania przez Polskę niepodległości, w filmie który pozostawia wiele do życzenia.

Aresztowany wraz z żoną w 1900 roku Józef Piłsudski trafia do szpitala psychiatrycznego w Petersburgu, gdzie traktowany prądem odchodzi od zmysłów. Po brawurowej ucieczce wraca do kraju, gdzie w socjalistycznej partii zdobywa renomę i posłuch. Wybuch konfliktu rosyjsko-japońskiego postanawia wykorzystać do czynu zbrojnego przeciwko caratowi. To rozpoczyna ciąg zdarzeń, które doprowadzą do roli Piłsudskiego w odzyskaniu przez Polskę niepodległości.

Kino biograficzne to wyzwanie, a przy tak bogatej w działania, ale i kontrowersje-  postaci, szczególnie trudne. Reżyser Michał Rosa, znany ostatnio z serialu historycznego, miał swój zamysł. Wybrał konkretne wydarzenia z życia Piłsudskiego czytelnie podając je widzowi. Przeskoki czasowe są eksponowane napisami, a ładna forma graficzna podawanych informacji ma swój walor artystyczny.

Celem reżysera jest obiektywne i kompleksowe ukazanie drogi przyszłego Naczelnika państwa polskiego do przysłowiowego przystanku „Niepodległość”. Drogi bynajmniej nie pozbawionej kontrowersyjnych decyzji, co jest wręcz eksponowane w filmie. Momentami działalności Piłsudskiego bliżej do współczesnego terroryzmu, niż polskiego mitu historycznego. I gdyby na tym Rosa poprzestał ten antyhagiograficzny styl byłby bezwzględnie atutem. Niestety reżyser dodaje tutaj jeszcze wątki osobiste, które zupełnie nie pasują do wojskowo-historycznego wydźwięku opowiadanej historii. Już sama kompozycja i dobór tych bardziej kameralnych scen pozostawia wiele do życzenia. Wiele z nich bez żadnego żalu powinno być w filmie wyciętych, co mogłoby otworzyć drogę tym pominiętym. Zapewne niejeden pasjonat epoki będzie się łapał za głowę, że brakuje tak ważnych wątków jak pobyt w więzieniu w Magdeburgu, czy też słynny spór z Romanem Dmowskim. Rosa uznał, że ważniejsza jest lawina w Tatrach i nagie piersi kochanki Piłsudskiego. Wybór mocno zadziwiający. Szczególnie, że styl scen obyczajowych jest fatalny, razi sztucznymi dialogami, wolnym tempem i brakiem konsekwencji reżyserskiej.

Znacznie lepiej jest ze scenami polityczno-wojskowymi. To już jest widoczne od pierwszej z tego typu scen – zamieszek na placu Grzybowskim. A najlepsze w filmie są sceny politycznej dyskusji na kongresie partii, akcji na dworcu kolejowym i samo szkolenie wojskowe. Udało się również wrzucić kamyczek do koszyczka rzekomego powszechnego patriotyzmu, bo jak się okazuje nastroje niepodległościowe nie spotykały się z tak entuzjastycznym przyjęciem polskiego ludu, jak to się nie raz współcześnie wmawia.

Generalnie ten sam film, lepiej skomponowany i ułożony pod względem scen mógłby stanowić istotną wartość i historyczną, i artystyczną. Sprzyja temu przede wszystkim charyzmatyczna rola Borysa Szyca, który zaangażował się na całego i wprost wypełnia ten film swoim kunsztem aktorskim.

Piłsudski – Borys Szyc
fot. Jaroslaw Sosinski / Mat. prasowe

Zadbano również o realistyczne oddanie ducha epoki – dopracowano kostiumy, scenografię, dekorację zdjęć, zadbano również o akcent, rosyjskie naleciałości w dialogach, ówczesne zwyczaje (także wobec kobiet). Jest ten film więc pewnym świadectwem epoki, szkoda więc że scenariusz nie dorasta staraniom realizacyjno-aktorskim.

Polskie kino jak widać wciąż ma problem z produkcjami historycznymi. Jak to jest, że kiedyś jak po sznureczku powstawały filmy wybitne („Krzyżacy”, „Potop”, „Pan Wołodyjowski”), przy dużo mniejszych możliwościach realizacyjnych, a współcześnie jest z tym taki problem.

Zwiastun:

  • reżyseria i scenariusz: Michał Rosa
  • zdjęcia: Piotr Śliskowski
  • muzyka: Stefan Wesołowski
  • montaż: Rafał Listopad
  • dźwięk: Piotr Domaradzki, Marcin Jachyra
  • scenografia: Ryszard Melliwa, Łukasz Trzciński
  • dekoracja wnętrz: Katarzyna Dobrowolska
  • kostiumy: Magdalena Biedrzycka
  • charakteryzacja: Dariusz Krysiak
  • obsada: Borys Szyc, Magdalena Boczarska, Jan Marczewski, Józef Pawłowski, Maria Dębska
17 września 2019 00:29
[fbcomments]