28 września obchodzimy Światowy Dzień Jabłek, które wiele mają nam do zaoferowania w skórce i pod skórką.
Jabłka są pełne witamin oraz błonnika. Ich jedzenie wpływa pozytywnie na odporność oraz zmniejsza ilość cholesterolu. Dlatego warto zachęcać wszystkich, aby jedli jabłka nie tylko od święta.
Specjaliści zalecają jedzenie przynajmniej dwóch jabłek w ciągu dnia. Rano dla urody, a wieczorem dla dobrego zdrowia.
Ochrona jelita
Błonnik reguluje pracę jelit, chroniąc nie tylko przed zaparciami, ale i innymi chorobami jelit, w tym przed rakiem jelita grubego. Jabłka zwierają także flawonoidy (naturalne związki bioaktywne) mogące zmniejszać ryzyko nowotworu. Jak wykazały badania naukowców z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego, osoby, jadzące dużo jabłek są o 50% mniej narażone na wystąpienie raka jelita grubego. Flawonidy skupiają się w skórce jabłek. Jest ich tam 5 razy więcej niż w miąższu.
Krążenie krwi
Tutaj pomaga nam błonnik zawarty w jabłkach.
Dzięki niemu zmniejsza się wchłanianie cholesterolu dzięki czemu jabłka skutecznie zapobiegają miażdżycy i zawałom serca. Naukowcy twierdzą, że jabłka poprawiają stan serca i naczyń krwionośnych w podobnym stopniu, co leki, jednak nie mają efektów ubocznych.
Cukrzyca
Jabłka zawierają pektyny, które regulują poziom cukru we krwi. Znane są także ze swojego niskiego indeksu glikemicznego (wskaźnik wzrostu poziomu glukozy) i nadają się doskonale na przekąskę pomiędzy posiłkami. Zdecydowanie polecane są cukrzykom kwaśne jabłka, o twardym oraz chrupkim miąższu (np. Antonówki).
Jak jeść jabłka?
Na surowo i nie obrane.
Okazuje się, że nie tylko błonnik, ale także witamina C gromadzą się w jabłkach przede wszystkim pod skórką. A im kwaśniejsze tym więcej witaminy C. Jabłka gotowane tracą swoje właściwości lecznicze.
Pochodzenie jabłek
Skąd się biorą jabłka?
Na pewno nie ze sklepu. Zazwyczaj rosną w sadach na jabłoniach – drzewach owocowych. A żeby tam urosły potrzebne są…
Pszczoły
Ażeby jabłko mogło trafić do sklepu, a potem do naszego domu jabłonie muszą zakwitnąć. Kwitnące kwiaty muszą zostać zapylone, a tu bez zapylaczy – ani rusz.
Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej, roczna „praca” owadów zapylających, w tym pszczół, to kwota 153 mld euro. Raport Greenpeace określa jej wartość tylko dla Mazowsza na 1,13 mld złotych. Jeszcze bardziej poruszy wyobraźnię porównanie wartości zapylania roślin w województwie mazowieckim, do średniej ceny ciągnika rolniczego. Jeśli przyjmiemy, że jeden ciągnik kosztuje 250 tysięcy złotych, to owady zapylające wykonują pracę 4000 ciągników!
Największymi regionami sadowniczymi są rejon Grójecko-Warecki na Mazowszu oraz okolice Sandomierza, natomiast według województw to mazowieckie, lubelskie, łódzkie, świętokrzyskie, wielkopolskie i lubuskie.
Magdalena Wrotek-Figarska, Dyrektor Generalna Stowarzyszenia Sady Grójeckie:
Jestem przekonana, że musimy coraz częściej mówić o tym, że sady to nie fabryki jabłek, ale część ekosystemu, zaś pszczoły i pszczelarze to jedni z naszych najważniejszych sojuszników i współpracowników. Już drugi rok z rzędu wspomagamy pszczelarzy współpracujących z Jabłkami Grójeckimi w walce z warrozą, bardzo niebezpiecznym pasożytem, który jest wstanie zabić całe pszczele rodziny. Przekazaliśmy 500 izolatorów chmary, urządzeń, które w prosty sposób pozwalają walczyć z tą groźną dla pszczół chorobą.
Ważne są jednak nie tylko pszczoły miodne. W sadach występuje wiele owadów zapylających, takich jak pszczoły murarki czy trzmiele.
Magdalena Wrotek-Figarska:
Staramy się pomagać przyrodzie jak tylko możemy. Instalujemy specjalne domki dla murarek i trzmieli, które dzięki temu zadomowiają się w naszych sadach. Zarówno pszczoły miodne i dzikie owady są bardzo wrażliwe na wszelkie sztuczne formy ochrony roślin, dlatego zwracamy uwagę na to, aby używać ich tylko wtedy, kiedy jest to koniecznie i nigdy nie robimy tego w czasie ich oblotów, czyli właśnie procesu zapylania.
Choć Światowy Dzień Jabłek przypada na 28 września, to święto jabłek zaczyna się tak naprawdę wiosną, kiedy kwitną jabłonie, a w sadzie „pracują” pszczoły. To ich praca sprawia, że wczesną jesienią możemy cieszyć się bogactwem jabłek w największym sadzie Europy.
Zachęcamy każdego do odwiedzenia naszych sadów w kwietniu i maju. Będziecie mogli państwo przekonać się skąd tak naprawdę biorą się jabłka.
