Demonstracje pod pod Sejmem. Warszawa. Piątek wieczorem i w nocy z 16 na 17 grudnia 2016 r.
Bardzo zimno nie było ale ciepło nie było wcale też.
Na ulicy Matejki tuż przy Wiejskiej prawie na wprost wjazdu na sejmowe podjazdy przycupnął niewielki samochodzik półciężarowy z nagłośnieniem, który robił za mobilną trybunę.
To właśnie stamtąd wypowiadali się różni mówcy. Jedni bardziej inni mniej znani wzburzonym warszawiakom, którzy gromadnie przybyli pod Sejm by wyrazić swe oburzenie.
Kontynuacją wczoraj rozpoczętych protestów były dzisiejsze marsze i demonstracje, które fotografował Dominik Kotowski.
Do olbrzymiej ilości relacji w serwisach różnych mediów dokładamy swą małą cegiełkę.