0

„Na granicy” w Multikinie

"Na granicy" w cyklu Kocham Kino - Grażyna Torbicka, Wojciech Kasperski, Bartosz Bielenia, Jakub Hendriksen
"Na granicy" w cyklu Kocham Kino – Grażyna Torbicka, Wojciech Kasperski, Bartosz Bielenia, Kuba Henriksen
fot. Andrzej

W Multikinie Złote Tarasy przedpremierowy pokaz filmu „Na granicy” w ramach cyklu Kocham Kino. Dodatkowo spotkanie poprowadzone przez Grażynę Torbicką z twórcami filmu.

Przed samym filmem Pani Grażyna wspomina jedynie, że „Na granicy” jest debiutem reżyserskim Wojciecha Kasperskiego znanego do tej pory przede wszystkim z produkcji dokumentalnych. Mimo tego udało mu się przekonać do udziału trio gwiazd polskiego aktorstwa: Marcina Dorocińskiego, Andrzeja Chyrę i Andrzeja Grabowskiego. Nie zdradzając fabuły, prowadząca uprzedza, że jest to raczej film trudny.

Na początku poznajemy Andrzeja Chyrę, który z dwoma synami jedzie (a może ucieka od cywilizacji) w Bieszczady.

wyprawa w odludne Bieszczady
"Na granicy" – wyprawa w odludne Bieszczady
fot. Materiały Prasowe

Grabowski pojawia się na ekranie w zasadzie bardziej epizodycznie. A na Dorocińskiego przyjdzie widzowi trochę dłużej poczekać, dodatkowo jego rola bardziej przypomina kreacje Leonarda Di Carpio ze „Zjawy”, czyli operuje przez większość czasu przede wszystkim oczami.

zmasakrowany Marcin Dorociński
"Na granicy" – zmasakrowany Marcin Dorociński
fot. Materiały Prasowe

Początkowo widać w filmie dokumentalne skłonności reżysera: długie ujęcia, oderwane od siebie role aktorskie, nieśpieszne tempo. Ale z czasem okazuje się że Kasperski rewelacyjnie wyreżyserował sceny dynamiczne. Pod sam koniec rozkręca się tak, że sam Quentin Tarantino nie powstydziłby się takiego filmu.

Co więcej, okazuje się że to nie wyróżnione na plakacie gwiazdy pierwszego planu decydują o sukcesie filmu. Palmę pierwszeństwa przejmują bowiem synowie grani brawurowo przez Bartosza Bielenia i Kubę Henriksena. To właśnie postacie grane przez tych młodych, dotąd nieznanych szerszej publiczności aktorów, zyskują sympatię widza i wzbudzają największe emocje, a pod koniec nawet wątpliwości moralne.

Bartosz Bielenia, Kuba Henriksen
"Na granicy" – Bartosz Bielenia, Kuba Henriksen
fot. Materiały Prasowe

Sukces Kasperskiego to jednak nie tylko świetne aktorstwo. Film ma znakomite tempo: z nieśpiesznego dramatu rodzinnego przeradza się w emocjonujący thriller. Umiejętnie zrealizowane zdjęcia (nominowany do Oscara Łukasz Żal ) Bieszczad nawet trochę niepokoją widza, mającego miłe wspomnienia ze studenckich wycieczek w te piękne góry. Subtelna muzyka (Bartłomiej Gliniak) i świetna realizacja dźwięku (Mateusz Adamczyk) to zjawiska rzadko spotykane w polskim kinie. Pod koniec filmu coraz bardziej należy wyróżnić charakteryzację (Dariusz Krysiak) i kostiumy (Izabela Izbińska).

Takiego filmu jak „Na granicy” nie zostawiamy na sali kinowej. Żyje on w nas przez dłuższy czas, a może mieć również wpływ na różne przemyślenia życiowe. Okazuje się że geneza zła, zbrodni, morderstwa wcale nie jest tak bardzo odległa od przeciętnego życia, jak może nam się wydawać w codziennym pośpiechu.


Warszawskie Multikino zorganizowało po pokazie spotkanie z twórcami, celnie zapraszając największych zwycięzców tej realizacji: reżysera i dwójkę najmłodszych (na planie) aktorów.

Bartosz Bielenia, Kuba Henriksen
"Na granicy" – Bartosz Bielenia, Kuba Henriksen
fot. Materiały Prasowe

Tylko nieliczni żałowali nieobecności aktorów o bardziej znanych nazwiskach.

W rozmowie pojawiło się bardzo dużo ciekawych wątków: aktorzy zwracali uwagę jak liczna ekipa była zaangażowana do realizacji filmu (ponad sto osób zamkniętych na dwa miesiące w małym domku w Bieszczadach), wszyscy zgodzili się że piękne góry nie są takie straszne jak na tym filmie, reżyser zdradził że poszczególne postacie przyrównywał do zwierząt (co zapoczątkowało zabawę „kto kim był”).

Na planie
"Na granicy" – Na planie
fot. Materiały Prasowe

Pytania z sali jednoznacznie podkreślały ogromny podziw dla pracy reżysera i aktorów, ale również pojawiły się wątki rozważań o moralności postępowań i różne interpretację zakończenia.

Kinowa premiera filmu 19 lutego.

9 lutego 2016 17:41
[fbcomments]