II BMW Półmaraton Praski 2015 wystartował w niedzielę 30 sierpnia o godz. 8.45
Na starcie stanęło ponad siedem tysięcy zawodników. Była to największa biegowa impreza, która w całości rozgrywała się po prawej stronie Wisły.
Przed biegiem uczestnicy przeprowadzili solidną rozgrzewkę.
Przed startem można było zamienić kilka słów z uczestnikami biegu.
Fajnie było spotkać kolegę spadochroniarza z Katowic i chwilkę porozmawiać o skokach i starych dobrych czasach.
Zawodników przed startem rozgrzewał piękny zespół taneczny.
Pierwsi na trasę wyruszyli niepełnosprawni zawodnicy.
Następnie do rywalizacji przystąpili miłośnicy biegania z całej Polski z Mistrzem Marcinem Chabowskim na czele.
Uczestnicy biegli ulicami Francuską i Zwycięzców. Dalej trasa poprowadziła znanymi arteriami Gocławia – ulicami Gen. Abrahama i Gen. Fieldorfa. Następnie biegacze mijali pętlę na Wale Miedzeszyńskim i dalej pokonywali długą prostą do Wybrzeża Szczecińskiego. Ostatnie kilometry to klimat prawdziwej warszawskiej Pragi czyli ulice Targowa, Zamoyskiego, skręt w Al. Zieleniecką i prosto do mety w Parku Skaryszewskim.
Warto, a nawet trzeba wspomnieć o wielkiej rzeszy wolontariuszy, którzy rozstawieni na trasie wspomagali biegaczy. Rozmawiałem z grupą wolontariuszy z dzielnicy Warszawa – Włochy i jestem pełen podziwu w ich zaangażowanie w bezinteresowną pomoc.
WIELKIE BRAWA DLA NICH I ICH OPIEKUNÓW.
Na trasie jak zawsze można było liczyć na kibiców.
Jako mieszkaniec Pragi jestem zadowolony, że trasa biegła znaczącymi ulicami mojej dzielnicy.
Wspaniale było spotkać na trasie znajome twarze.
Co jak co, ale w tym biegu nie mogło zabraknąć Radnej z Dzielnicy Warszawa -Praga Południe, wiceprzewodniczącej Rady Dzielnicy Katarzyny Bernadety Olszewskiej.
Zawodnik nr 13, wspaniały Człowiek biegający dla innych, Janusz Bukowski Prezes Stowarzyszenia „Dać siebie innym”
Jak zawsze na 5 pobiegł Krzysztof Kosedowski, polski bokser, medalista olimpijski.
Meta w Parku Skaryszewskim był naprawdę wspaniałym pomysłem organizatorów. Strefa mety w parku, a potem sektory odpoczynku dla zawodników w cieniu drzew i na trawce, było strzałem w 10.
Patrząc na te zawody, z całą pewnością twierdzę, że przybył Warszawie drugi znakomity półmaraton.
Ja jak zawsze towarzyszyłem biegaczom na trasie poruszając się na rowerze.
Rano przed startem czułem się trochę nieswojo w masie biegaczy. Zatem niezmiernie miło mi było spotkać królową kolarskich tras Magdalenę Chmielewską , zawodniczkę WKK i uczestniczkę środowych treningów Warszawskiej „PĘTLI KOPERNIKA„ ubraną w strój kolarski i co najważniejsze na rowerku. Magda odprowadzała swojego męża na start biegu i zaraz potem pojechała na swój „morderczy” trening.
Patrząc na stronę internetową organizatorów przyszłorocznej edycji III BMW PÓŁMARATONU PRASKIEGO, do statu pozostało 361 dni 16 godz 15 minut i 49 sekund.