0

Nie taki Sheriff słaby …

Kibice Legii
fot. Andrzej

Połowa sierpnia, a już tylko jeden przedstawiciel polskich drużyn w europejskich pucharach. A i Legii idzie jak po grudzie.

Marzenia o Lidze Mistrzów prysły po dwumeczu z Mistrzem Kazachstanu, ale w rywalizacji z Mistrzem Mołdawii Legia Warszawa wydawała się być murowanym faworytem. Pierwszy mecz mocno zweryfikował te przewidywania.

Od początku na Łazienkowskiej drużyna z Tiraspola walczyła z bardziej doświadczonym zespołem Legii (bądź, co bądź w ubiegłorocznej edycji nawet Real Madryt tracił punkty z Legią) jak równy z równym. Niemoc Legii i schematyczne rozgrywanie akcji były widoczne jak na dłoni. Nadzieja na dobry wynik zaświtała dopiero w 76 minucie, gdy wreszcie mniej schematyczną akcję wykończył Kasper Hämäläinen. Cóż z tego jak w końcówce meczu po rzucie rożnym goście wyrównali i to oni są w korzystniejszej sytuacji przed przyszłotygodniowym rewanżem w stolicy Naddniestrza. Piłkarzy Legii żegnały gwizdy rozczarowanych kibiców.

Legia Warszawa – Sheriff Tiraspol

1:1 (0:0)

Na konferencji prasowej trener Legionistów Jacek Magiera obiecywał awans, mimo słabego wyniku w Warszawie. Ale jego tyrada o kłopotach przygotowawczych i kadrowych raczej nie nastraja hurraoptymistycznie.

18 sierpnia 2017 00:15
[fbcomments]