- Firmy niemiejskie zawsze miały w numerze literkę A. Od wtorku nastąpiła niespodziewana zmiana.
Na stronie MZA, który jest największym warszawskim przewoźnikiem w komunikacji miejskiej i jest naszą, miejską firmą, można jeszcze przeczytać wyjaśnienie (pewnie niedługo zniknie):
Autobusy Miejskich Zakładów Autobusowych Sp. z o.o. odróżnia od autobusów innych przewoźników:
-
numer autobusu (taborowy), widoczny z przodu, z tyłu autobusu oraz nad drzwiami, składający się wyłącznie z cyfr (np. 8103, 7274); inni przewoźnicy przed numerem (taborowym) autobusu mają literę A (np. A-531, A-303);
-
logo Miejskich Zakładów Autobusowych Sp. z o.o. naklejone z boku autobusu.
Numery taborowe są ważne nie tylko dla pracowników firm przewozowych, zarządów czy Nadzoru Ruchu. Są ważne także dla pasażerów i miłośników komunikacji.
Po wypadku jaki wydarzył się wczoraj na Rondzie Wiatraczna autobusu zderzonego z tramwajem pojawiły się krytyczne komentarze na temat kierowców MZA. Tymczasem autobus, który uległ wypadkowi to nowy nabytek firmy Mobilis. Jednak z „błogosławieństwem” ZTMu opatrzony już nowym numerem taborowym 9829.
A przecież do tej pory numery 9xxx zarezerwowane były dla taboru technicznego MZA.
Zapytaliśmy o to, pod nieobecność rzecznika prasowego Igora Krajnowa, biuro prasowe ZTM. Dostaliśmy dosyć lakoniczną informację:
Zmiana sposobu numeracji nowego taboru związana jest z ujednoliceniem systemu. Wozy ajencyjne oznaczane będą numerami 9XXX. Jak Pan zauważył, numery rozpoczynające się od cyfry 9 miały dotychczas wozy techniczne MZA. Teraz się to zmieni i „9” zostanie zastrzeżona właśnie dla taboru ajencyjnego.
A dlaczego? Tego nikt nie wyjaśnia. Bo tak. Bo wymyśliliśmy ujednolicenie.
Już nie wystarczy ciągła zmiana tras numerów linii. Trzeba pomieszać w innych numerach.
Czy leci z nami jakiś gospodarz domu?