Wojna na Ukrainie doczekała się już filmów dokumentalnych. Najnowszym tego przejawem jest obraz „Alisa w krainie wojny”.
Bohaterkę poznajemy jako nie zaangażowaną politycznie studentkę w Kijowie. Krwawe wydarzenia na Majdanie zmieniają jej życie. Nie spodziewa się że ich konsekwencją będzie rozprzestrzenienie się konfliktu zbrojnego na wschodnie ziemie jej kraju.
Alisa dokumentuje wydarzenia w Doniecku i narastające nastroje antyukraińskie wśród tamtejszej ludności. Przechodzi przez mękę aresztowania przez separatystów. Po uwolnieniu współpracuje z Prawym Sektorem – ukraińskim ugrupowaniem toczącym walki z separatystami.
Ale wciąż Alisa jest normalną dziewczyną, ma chłopaka, marzy o karierze filmowej, nie rozumie dlaczego ktoś próbuje zrobić krzywdę jej Ojczyźnie.
Są w tym filmie sceny wstrząsające, zarówno rozpacz po śmierci młodych ludzi, z którymi bohaterka była związana, jak i doskonale ukazana scena ucieczki pod obstrzałem. Momentami widz może przeżyć koszmar wojny.
„Alisa w krainie wojny” zostanie zaprezentowana jeszcze 19 maja (czwartek) o godz. 19 w warszawskiej Kinotece.
Alisa w krainie wojny, reżyseria Alisa Kowalenko, Liubow Durakowa
kraj/rok Polska, 2015
czas trwania 74 min
zdjęcia Liubow Durakowa, Alisa Kowalenko
produkcja Mirosław Dembiński
Alisa jest cała i zdrowa. Z chłopakiem układa jej się bardzo dobrze. Po seansie ta urocza dziewczyna odpowiadała na pytania zachwyconej jej filmem publiczności, a następnie jak zwykła 29-latka podążyła do Cafe Kulturalna.