0

Kabaret Dodo w Teatrze Scena

Kamil Banasiak
fot. Rafał Dajbor

Na deskach Teatru Scena Kabaret Dodo, nowa formacja na warszawskiej scenie kabaretowej, dokonał pierwszej prezentacji.

Chcesz zobaczyć na scenie błyskotliwy zespół aktorski złożony z wybijających się młodych aktorów czołowych warszawskich scen? A może chciałbyś wbrew panującej modzie na rechot wymuszany przez pędzące w zawrotnym tempie gagi pośmiać się z mądrych, a jednocześnie zabawnych piosenek, których teksty szermują żartem, drwiną, kpiną, nieraz bardzo odważną? Jeżeli tak – kabaret Dodo, pierwszy od wielu lat kabaret prawdziwie literacki – powstał właśnie dla Ciebie.

Takimi słowy reklamuje się występujący na deskach Teatru Scena nowy warszawski kabaret, który w sobotę 17 grudnia zaprezentował swój pierwszy program, zatytułowany „Cztery płaczki”.

Dlaczego „Dodo”?

Skąd nazwa odwołująca się do wymarłego ptaka z wyspy Mauritius?

Kamil Banasiak,
aktor, autor tekstów i reżyser przedstawienia „Cztery płaczki”, będącego pierwszym programem nowopowstałego kabaretu, opowiada:

Dodo to symbol inteligenta – wymierającego gatunku, często oskarżanego o bycie takim właśnie „nielotem”, który potrafi rozdzielać́ włos na czworo, ale tkwi w marazmie. Nie ukrywam, że tworzymy kabaret skierowany do inteligencji i inteligencji poświęcony. Ale także wzywający ją do działania.

Wart odnotowania jest fakt, iż Kabaret Dodo tworzą młodzi, ale w pełni zawodowi aktorzy. Prawdziwa nowa siła stołecznych teatrów. Obok Kamila Banasiaka w premierowym wieczorze wystąpili: Joanna Halinowska z Teatru Polskiego, Piotr Piksa, aktor Teatru Narodowego oraz Szymon Roszak, kończący właśnie Akademię Teatralną.

Dodajmy do tego, że autorem muzyki wszystkich wykonywanych w przedstawieniu „Cztery płaczki” piosenek jest wytrawny Mistrz – Jerzy Derfel.

Taka „ekipa” to na polskiej scenie kabaretowej, na której powszechny jest zupełnie inny typ wykonawstwa, spory ewenement.

Kamil Banasiak nie ukrywał, że zależy mu, aby Kabaret Dodo odróżniał się od innych kabaretów i tak zapowiadał w jednym z wywiadów przed premierą.

Oczywiście nieco generalizuję, ale w współczesny polski kabaret w większości wywołuje śmiech przez prostackie „gilganie pod pachami”, jak to określił kiedyś́ bodajże Wojciech Młynarski. My chcemy być́ inni. Staramy się̨ być́ wierni ideom Jerzego Wasowskiego, Jeremiego Przybory, Jerzego Dobrowolskiego czy właśnie Wojciecha Młynarskiego. Nasz program nie powoduje śmiechu do rozpuku, tego, że widz wyjdzie z przedstawienia bez boków, bo je w trakcie zerwie ze śmiechu. Chodzi nam raczej o przekaz, który ma sprowokować́ do przemyśleń. Chodzi o to, by się̨ pośmiać́, ale nie rechotać́.

Sobotnia premiera pokazała, że założenia te zostały spełnione.
Przedstawienie skrzyło się od dowcipu, który przy całym swoim literackim wyrafinowaniu mocno trzymał się polityczno-społecznej rzeczywistości, chłostając ją boleśnie biczem satyry. Nie sposób nie zauważyć, że młodzi artyści (którym towarzyszył przy pianinie Marek Błaszczyk) nie mogli pod względem czasowym trafić lepiej.

W sobotę, w którą przy Krakowskim Przedmieściu 87/89 odbywała się premiera, na ulicach Warszawy trwał rozpoczęty dzień wcześniej protest przeciwko nowym przepisom dotyczącym przebywania dziennikarzy w sejmie oraz przeciwko usunięciu z sali obrad jednego z posłów opozycji. Często mówi się w takich sytuacjach, że życie prześcignęło kabaret. Odpowiedniej jednak byłoby powiedzieć, że tym razem to artyści kabaretu Dodo doścignęli życie. Oczywiście nie mogli przewidzieć, że akurat w dniu premiery ich mocno nasyconego politycznym żartem kabaretowego wieczoru będzie się działo to, co się działo. Nie zmienia to faktu, że trafili idealnie. Jeżeli w dalszej swojej działalności występujący na deskach Teatru Scena kabaret Dodo wykazywać się będzie podobną intuicją – można śmiało wróżyć mu długie życie. Oraz szybko powiększające się grono fanów.

Kamil Banasiak

Urodził się 11.03.1992 roku w Warszawie.
W 2016 roku ukończył stołeczną Akademię Teatralną.
Założyciel kabaretu Dodo, w którym także występuje. Jest również autorem scenariusza i tekstów piosenek pierwszego programu tego kabaretu zatytułowanego „Cztery płaczki”.
Współpracuje z Jerzym Derflem.

20 grudnia 2016 23:45
[fbcomments]