Michał Olszewski, zastępca prezydent Warszawy powiedział kiedy wybudujemy trzecią linię metra.
Wiceprezydent Warszawy, Michał Olszewski, powiedział w trakcie debaty w klubie CH25 (przy ul. Chłodnej 25):
Jeśli przyjmiemy założenie, ze fundusz spójności będzie funkcjonował w obecnym kształcie, w przyszłej perspektywie unijnej jesteśmy w stanie wybudować trzecią linię metra.
Wczorajsza (22 czerwca) debata dotyczyła środków unijnych, które otrzymała Warszawa i pieniędzy, na jakie jeszcze może liczyć w przyszłości stolica Polski.
Z wiceprezydentem Warszawy Michałem Olszewskim i Bartłomiejem Nowakiem, politologiem, doktorem nauk ekonomicznych, szefem Katedry Stosunków Międzynarodowej Uczelni Vistula rozmawiali: Izabela Kraj i Jan Fusiecki.
Dr Bartłomiej Nowak:
Warszawa powinna za uszy ciągnąć Polskę do strefy euro. Te państwa, które będą w strefie euro, będą miały do dyspozycji o wiele większe środki finansowe. Tymczasem budżet unijny czeka wiele zawirowań, np. z powodu wydarzeń w Wielkiej Brytanii czy kryzysu migracyjnego. Trzeba liczyć się z o wiele mniejszymi środkami.
Uczestnicy podsumowali dotychczasową współpracę Warszawy z Unią Europejską.
Wiceprezydent Olszewski zapewnił:
Nie udało nam się zdobyć pieniędzy z Unii Europejskiej na wszystko, ale w obszarach, które były dla nas priorytetowe, wysysaliśmy każdą złotówkę.
Dodał, że dzięki obecności w UE budżet Warszawy od 2004 r. wzrósł dwukrotnie.
Wiceprezydent wspominał:
Żyły sobie wypruwaliśmy, żeby dopiąć te projekty. Załataliśmy mnóstwo dziur, które były hańbą dla miasta: brak oczyszczalni, nierozbudowane metro, zdezelowane autobusy… Jednak teraz nie tylko infrastruktura jest ważna – są inne problemy.
Rozmawiano też o zagrożeniach wypływających ze zbyt optymistycznego podejścia do dotacji.
Wiceprezydent:
Ważne, by pilnować nie tylko kosztów projektu, ale tez kosztów jego utrzymania. Mamy już pewną zadyszkę z parkami technologicznymi czy firmami szkoleniowymi. Budowa parku technologicznego na Łuku Siekierkowskim mogła być górą lodową, z którą zderzylibyśmy się jak Titanic.
Uczestnicy spotkania zgodzili się, że korzyści wynikające z członkostwa w Unii Europejskiej to nie tylko metro, nowe autobusy czy oczyszczalnia.
Wiceprezydent mówił:
Firmy warszawskie mają nie tylko szansę występowania o środki unijne, ale przede wszystkim starać się o duże europejskie kontrakty.
Dr Nowak zauważył:
U mnie na uczelni jest ok. 1500 Ukraińców, Warszawa ma dużą szanse, by stać się stolica managementu i marketingu Europy Środkowo-Wschodniej.
Jakie są szanse na przyszłość?
Wiceprezydent Olszewski tłumaczył:
Teraz UE przykręca nam śrubę. Gdy chcemy pieniądze na metro, musimy nie tylko spełnić procedury, ale jeszcze wykazać ze jest to zgodne z polityką klimatyczną UE. Kolejna perspektywa będzie jeszcze trudniejsza. Dodatkowo kiedyś z projektów musieliśmy się tłumaczyć urzędnikom UE, teraz pytają o ich sens również mieszkańcy. Ale dla miasta najważniejsze jest ukończenie II linii metra wraz z odnogą na Gocław.
Jak dodał wiceprezydent, największym ryzykiem nie są obarczone projekty miejskie, lecz te budowane przez rząd.
Michał Olszewski:
Największa szkoda w administracji jest taka, że nie robi się rzeczy potrzebnych, tylko łatwe. Dla takiej instytucji jak GDDKiA Łatwiej zrobić obwodnicę Jarosławia niż naprawdę potrzebne drogi w Warszawie.
Spotkanie odbyło się w ramach cyklu „Politycy na Chłodnej”, w którym warszawscy (i nie tylko) politycy, samorządowcy i działacze opowiadają o rzeczach ciekawych dla miasta.