Takiego widowiska w Multikinie nie było od początku istnienia kina. Okazuje się, że koncert na wielkim ekranie może być równie ekscytujący, co na żywo.
Szwedzki reżyser Jonas Åkerlund podjął się zadania zrealizowana filmu na podstawie paryskiego koncertu grupy Rammstein. Zespołu znanego z niezwykłej ekspresji scenicznej i szalonych pomysłów. Każdy, kto chociaż raz widział ich na żywo, wie do czego są zdolni. Ale na tym rejestrowanym koncercie przeszli samych siebie. A Åkerlund znakomicie to wykorzystał. Dzięki temu oglądało się jego produkcję z otwartymi ustami. Trudno nawet ją opisów ze względu: raz na wprost niesamowite pomysły, dwa – niektóre wyczyny nadają się jedynie dla osób pełnoletnich.
Szwedzki reżyser również jest postacią niezwykle ciekawą. Sam nawet grał w zespole rockowym, przez krótki okres w latach 80-tych był perkusistą szwedzkiej grupy Bathory. Jego aktywność reżyserska skupiała się przede wszystkim na produkcji teledysków, w tym dla takich zespołów jak: Metallica, The Prodigy, Roxette. Jest laureatem nagrody Grammy za realizację teledysku do piosenki Madonny („Ray of Light„).
Połączenie doświadczenia szwedzkiego reżysera z ekspresją i pomysłami grupy Rammstein dały mieszankę wybuchową. Prezentacja tego filmu w wybranych kinach Multikina była prawdziwą ucztą dla fanów muzyki mocniejszego brzmienia, a także ucztą wizualną i zmysłową.
