0

Toni Erdmann

Toni Erdmann – reż. Maren Ade
fot. Materiały Prasowe

Powiedz mi co Cię śmieszy, a powiem Ci kim jesteś. Są amatorzy „Benny Hilla”, są „Ucha Prezesa”, więc i film niemieckiej reżyserki znajdzie swoich wielbicieli.

Maren Ade przez blisko trzy godziny opowiada wizytę podstarzałego lekkoducha u swojej córki – sumiennej pracowniczki korporacji w Bukareszcie. Rozrywką dla widza mają być między innymi sceny: załatwiania potrzeb fizjologicznych w miejscach publicznych, puszczania gazów, nagabywania pracowników wykonujących swoje obowiązki, podszywania się za urzędników, spożywania ciasteczek z męskim nasieniem (no niestety – taka scena też się „załapała”), przyjmowania gości nago, chowania i straszenia w szafie na ubrania oraz inne tego typu rzekomo bardzo, ale to bardzo – sądząc po reakcji także polskiej widowni – śmieszne sytuacje.

„Toni Erdmann” jest wydarzeniem wielu festiwali filmowych, zbiera entuzjastyczne recenzje i zdobywa nagrody. Każde kolejne wyróżnienie dla tego filmu jest miarą upadku europejskiego kina i jego oderwania od rzeczywistych problemów mieszkańców Starego Kontynentu.

Ocena 1/10

26 stycznia 2017 22:05
[fbcomments]