0

Prawie 10000 wyborców

Prawie 10000 wyborców – Reżyser: Ulyana Osovska
fot. Warszawski Festiwal Filmowy

Wpływ rewolucji na kijowskim Majdanie na wybory burmistrza w niewielkim okręgu wyborczym.

O ukraińskim Majdanie powstało już wiele filmów, a nawet spektakli teatralnych (np. w warszawskim Teatrze Powszechnym). Ukraińska młoda reżyserka – Ulyana Osovska, uczestniczka tych wydarzeń postanowiła przyjrzeć się jak wpłynęły one na postawy wyborców w jednym z miasteczek w centrum Ukrainy. Niestety zrobiła to na tyle nieudolnie, że wartość jej dokumentu (będącego debiutem, co jednak nie stanowi usprawiedliwienia) jest znikoma.

Osovska ukazuje codziennie życie mieszkańców oraz podkreśla wciąż niespokojną sytuację w kraju: mieszkańcy zbierają fundusze na walkę zbrojną oraz przygotowują paczki dla walczących żołnierzy. Brakuje jednak wypowiedzi, odczuć, motywacji, portretów osób zaangażowanych w te akcji. Surowe zdjęcia zbiórek pieniędzy, czy żywności nie robią wielkiego wrażenia. Nie ma też kontekstu politycznego, a w końcu nie każdy odbiorca musi być zaznajomiony z sytuacją polityczną po Majdanie.

Główny wątek filmu Osovskiej to jednak wybory na burmistrza miasteczka Ilińce widziane z punktu widzenia jednego z kandydatów, uczestnika Majdanu. Wstępne sondaże jednak są nie przychylne, prowadzi bowiem kandydat związany z poprzednim reżimem. Bohater dokumentu rozważa więc wycofanie i przekazanie głosów innemu przedstawicielowi opozycji. Ten aspekt zajmuje reżyserkę, która zapomina nawet nakreślić programu, zamierzeń kandydatów, spotkań z wyborcami, że o analizie takich, a nie innych preferencji wyborczych nie wspomnę. Film jest płytki, a najbardziej dramatyczna scena to awantura o wspólne zdjęcie kandydatów. Może dla kogoś, kto śledził przebieg tej kampanii to wystarczający materiał, ale dla widzów z innych krajów nic nie wnosi.

Bardzo ciekawa jest natomiast sekwencja samego przebiegu wyborów. Poznajemy w końcu elektorat, którego już sam widok wiele mówi o przyczynach porażki naszego bohatera. Pokazana jest również praca komisji, w tym na przykład tak trudne do przeforsowania w naszym kraju szklane urny.

Reżyserka kończy dokument pokazaniem obchodów jubileuszu miasta pół roku po wyborach. Przemawia zwycięski kandydat, który jest rasowym politykiem. Pewnie dlatego faworyt reżyserki przegrał z kretesem.

Jako Polacy jesteśmy bardzo zainteresowani analizą sytuacji politycznej na Ukrainie. Ale ten dokument niestety za wiele nie wnosi. A szkoda, bo pomysł spojrzenia z punktu widzenia pojedynku wyborczego w niewielkim miasteczku był jak najbardziej intrygujący.

Ocena 4/10

Zwiastun:

22 października 2017 13:38
[fbcomments]