Roman Soroczyński fascynuje się możliwościami mieszania w teatrze wspomnień ze współczesnością i felietonem z programu.
W jaki sposób można w teatrze unaocznić wspomnienia pomieszane ze współczesnością?
Jak pokazać przenikanie się dwóch światów: realnego i nierealnego?
Wydawałoby się, że jest to możliwe tylko na kinowym ekranie, gdzie można zestawiać ze sobą różnorodne kadry filmowe.
Spektakl Niezatańczone tango w Teatrze Polskim im. Arnolda Szyfmana w Warszawie udowodnił, że jest to jednak możliwe również na scenicznych deskach. Zapewne w dużej mierze stało się to możliwe dzięki Grażynie Barszczewskiej – autorce scenariusza, a zarazem wykonawczyni jednej z dwóch głównych ról, Matki.
Wprawdzie powyżej napisałem o dwóch rolach głównych, ale warstwa słowna spektaklu została wręcz zdominowana przez Matkę. Absolutnie nie oznacza to, iż Dominik Łoś – jako Syn – nie miał nic do „powiedzenia”. Wręcz przeciwnie! Moim zdaniem, znakomicie pokazał, ile wzruszeń mogą przywołać różne rzeczy znajdowane w trakcie porządkowania mieszkania po rodzicach. W czasie robienia porządków stał się on niejako adresatem zwierzeń Matki. Bowiem Syn milczy, a Matka niemal cały czas coś mówi.
Scenariusz powstał na podstawie powieści Wiesława Myśliwskiego: Widnokrąg, Ostatnie rozdanie, Traktat o łuskaniu fasoli i Kamień na kamieniu. Laureat wielu nagród literackich, w tym Nike, zawiera w nich wiele wątków autobiograficznych. Zwraca uwagę na istotną rolę kobiet w swoim życiu i w świecie. Fascynuje go również muzyka. Autorka scenariusza świetnie to wychwyciła, dzięki czemu spektakl ma jeszcze jednego bohatera. Jest nim tango – taniec, który stał się ucieczką Matki od rzeczywistości, który towarzyszył jej wzlotom i zwycięstwom, ale też niespełnieniom.
Niezatańczone tango jest formą uczczenia jubileuszu Grażyny Barszczewskiej. Wspomina o tym Łukasz Maciejewski w felietonie Wszystko, co najważniejsze. O aktorstwie Grażyny Barszczewskiej, zamieszczonym w programie spektaklu. Autor artykułu przypomina najważniejsze role znakomitej Aktorki, opisuje walory Jej gry. Czyni to w niezwykle ujmujący sposób. Szczególnie zafascynowało mnie to, że… nie wymienił ani jednej daty. Można? Można. Dżentelmen w każdym calu!
Niezatańczone tango – to spektakl, który skłania do refleksji nad przemijaniem, nad zmianami systemu wartości, nad więzami rodzinnymi. Choćby z tego względu powinni obejrzeć go widzowie z różnych pokoleń.
18 maja 2017 roku nadarzy się okazja, by obejrzeć widowisko w ramach akcji „Bilet do teatru za 500 groszy”, finansowanej ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a koordynowanej przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.
Niezatańczone tango
spektakl Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana w Warszawie.
- Scenariusz: Grażyna Barszczewska
- Reżyseria: Leszek Bzyl
- Scenografia: Maciej Chojnacki
- Muzyka: Paweł Szamburski, Patryk Zakrocki
- Reżyseria światła: Przemysław Pawlicki
- Występują:
Matka – Grażyna Barszczewska,
Syn – Dominik Łoś.
Premiera – 21 i 22 kwietnia 2017 roku