0

Z powstania do obozu

Książki powstańczo-obozowe fragmenty okładek
Książki powstańczo-obozowe – fragmenty okładek
fot. Roman Soroczyński

Niektórych powstańców skierowano do obozów koncentracyjnych. Książki o takich zesłaniach prezentuje Roman Soroczyński.

Jeszcze nie nadeszła 78. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, a podjąłem próbę opisu losu niektórych powstańców po kapitulacji. Nie wszyscy z nich po upadku powstania trafili do obozów jenieckich. Część z nich, wbrew konwencjom genewskim i warunkom kapitulacji, skierowano do obozów koncentracyjnych. Dlaczego? Trudno powiedzieć. Obydwie osoby, o których mowa w poniższych książkach, służyły w Pułku „Baszta”, ale to chyba przypadek.

Bohaterka pierwszej z książek, Maria Kowalska, była uczennicą prywatnego gimnazjum Anny Jakubowskiej przy Placu Trzech Krzyży w Warszawie. We wrześniu 1942 roku wstąpiła do konspiracji. W ramach Wojskowej Służby Kobiet należała do Pułku „Baszta”, gdzie była sanitariuszką. Po kapitulacji Powstania Warszawskiego trafiła do obozu koncentracyjnego Stutthof. Do emerytury pracowała w Ministerstwie Przemysłu Chemicznego.

W książce zatytułowanej Kobiety pistolety. Maria Kowalska w rozmowie z Wiktorem Krajewskim Pani Maria chciała uniknąć przykrych wspomnień. Dlatego rozmowa miała dosyć trudny początek. Spora część książki zawiera wspomnienia o jej rodzinie (miała pięć sióstr!), edukacji, dziewczęcych miłościach, pierwszych dniach okupacji, a wreszcie o działalności konspiracyjnej. Jako siedemnastolatka przyjęła pseudonim „Myszka” i wstąpiła do konspiracji, by potem pomagać rannym. Podczas Powstania Warszawskiego pełniła funkcję sanitariuszki.

Za każdym razem wielkim przeżyciem były patrole, podczas których miałyśmy znosić rannych do szpitala. Biegałyśmy z noszami. Wezwano nas kiedyś na tyły Puławskiej.. Zanim udało nam się dobiec, okazało się, że dziewczynki, które miałyśmy przenieść, leżały pod domem. Martwe. Nie zdążyłyśmy przed ostrzałem. To oswajanie się ze śmiercią było codzienne.

Wiktor Krajewski jest dziennikarzem. W 2015 roku debiutował bestsellerową książką Łączniczki. Wspomnienia z Powstania Warszawskiego. Opublikował również Pocztówki z powstania, Chciałbym nigdy cię nie poznać oraz książki – rozmowy: Wiem, jak wygląda piekło (z Aliną Dąbrowską), Taniec na gruzach (z Niną Novak, najwybitniejszą polską primabaleriną). W 2021 roku ukazał się zbiór jego rozmów pod tytułem Seksoholicy.

Kobiety pistolety okładka książki
Kobiety pistolety – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Koniec Powstania Warszawskiego był dla Marii Kowalskiej początkiem piekła. W grupie czterdziestu sanitariuszek i łączniczek z powstania trafiła do pierwszego i najdłużej działającego na polskich ziemiach obozu koncentracyjnego – Stutthof.

Ustawiono nas czwórkami, zaraz za bramą główną obozu. To wtedy pierwszy raz padło w naszym kierunku stwierdzenie, że jesteśmy „kobietami pistoletami”. Rozejrzałam się dookoła. Wszędzie był widok biednych i cierpiących ludzi.

Wspomniana grupa była jedynymi Polkami o statusie jeńców wojennych, które trafiły do obozu. Wcielone w mundurach i z opaską powstańczą na rękach wzbudzały szacunek i chęć pomocy ze strony innych więźniów, ale też niechęć czy zazdrość. Odważnie żądały respektowania praw jeńców wojennych i śpiewały okupacyjne piosenki. Stanowczo sprzeciwiły się włożeniu obozowych ubrań i naszyciu numerów. Ich historia to opowieść o kobiecej przyjaźni i solidarności jako szansie na przetrwanie w obozie.

Książka jest poruszającą opowieścią jednej z ostatnich żyjących kobiet pistoletów. Jak w warunkach obozowych wziąć odpowiedzialność nie tylko za siebie, ale i za całą grupę kobiet jeńców? Czy, mimo wsparcia ze strony innych, pojawiły się chwile zwątpienia? W jaki sposób „Myszce” udało się uciec z marszu śmierci?

Wiktor Krajewski

Kobiety pistolety.
Sanitariuszka z pułku Baszta Maria Kowalska w rozmowie z Wiktorem Krajewskim.

  • Redaktor prowadzący: Michał Nalewski
  • Redaktor koordynujący: Anna Godlewska
  • Redakcja: Joanna Habiera
  • Korekta: Grażyna Nawrocka
  • Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz
  • Zdjęcie na okładce: Archiwum prywatne Marii Kowalskiej
  • Łamanie: Ewa Wójcik
  • Wydawca: Prószyński Media Sp. z o.o., Warszawa 2022
  • ISBN 978-83-8234-193-5

Druga książka, zatytułowana Powstanie, kacet i inne historie – to również przede wszystkim rozmowa. Adam Studziński rozmawiał z Piotrem Zbigniewem Łubieńskim (1927-2022) – warszawiakiem, w czasie drugiej wojny światowej żołnierzem konspiracji i powstańcem. W Powstaniu Warszawskim, w szeregach pułku AK „Baszta”, bił się na Mokotowie i Sielcach, m.in. w obronie Królikarni i szkoły przy ul. Woronicza. Po kapitulacji nie trafił, jak większość AK-owców, do obozu jenieckiego, lecz do obozu koncentracyjnego Stutthof niedaleko Gdańska.

Piotr Zbigniew Łubieński bez upiększeń i egzaltacji opowiada nietuzinkowe koleje swego życia, koncentrując się na okresie wojny. Opisuje okupacyjną codzienność Warszawy, działalność podziemną. Wspomina naznaczone bohaterstwem i grozą dni powstania:

Nasz pluton walczył cały czas. Z przerwami na sen, a czasem bez. Szczególnie w drugiej połowie września snu brakowało. Spaliśmy, gdy tylko była chwila spokoju i jakiekolwiek warunki, byle się gdzieś położyć. W opuszczonych mieszkaniach szukaliśmy też jakiejś bielizny na przebranie, nikt przecież prania nie robił.

Po kapitulacji powstania Piotr Zbigniew Łubieński na krótko trafił do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie, a stamtąd został skierowany do obozu koncentracyjnego Stutthof. Za namową kolegi zgłosił się jako tokarz – mimo, że nie znał się na tokarstwie. Dzięki pomocy współwięźniów zdał „egzamin” i skierowano go do pracy w stoczni. Cudem przeżył uwięzienie i ewakuację droga morską do Zatoki Lubeckiej w północno-zachodnich Niemczech. Dalej otrzymujemy ciekawe opisy pokonanych, tuż powojennych Niemiec i Szwecji, w której nasz bohater przebywał pół roku. Śledzimy też jego losy po powrocie do kraju. Na koniec nasz bohater dzieli się refleksjami na temat powstania widzianego z perspektywy lat. Co ciekawe, zachowuje przy tym poczucie humoru wobec współczesnych sytuacji: kiedyś skarżył się pewnemu starszemu panu na dzieci hałasujące w piaskownicy…

A wtedy ów dziadek odparł:
„Ależ co pan mówi! Niech pan dziękuje Bogu, że one się drą, a pan słyszy ich wrzaski! Bo dopóki pan słyszy, jak się drą, to znaczy, że pan JESZCZE ŻYJE!”
Przyznałem mu rację i od tamtego czasu żadne płacze czy krzyki dzieci mi już nie przeszkadzają!

Współautor wywiadu, Adam Studziński, urodził się czterdzieści lat po Powstaniu Warszawskim, co nie przeszkadza mu w świetnym przygotowaniu do rozmowy. Sięgnął do innych pozycji literatury powstańczej i konfrontuje ich zapisy ze świadkiem tamtych dni. Nic dziwnego: jest specjalistą ds. marketingu i public relations. Co ciekawe, opublikował on książki, za pomocą których chce ustrzec małych i większych czytelników przed negatywnym wpływem mediów, serwisów społecznościowych i reklamy. Solidne porcje wartościowej wiedzy w tym zakresie podaje w formie lekkostrawnych, barwnych i pełnych akcji opowieści. Spod jego pióra wyszły: Czwarta władza szóstej B, Spytko Show – gadając z rzeczami, Chciejosztuczki. Książka zakazana przez Chciejokorp oraz Wiewiórczy Z@kątek.

Powstanie, kacet i inne historie okładka książki
Powstanie, kacet i inne historie – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Druga część książki Powstanie, kacet i inne historie zawiera szkic poświęcony rozgrywce dyplomatycznej wokół zrywu Warszawy z 1944 roku. Stąd podtytuł: Warszawska rozgrywka’44. Adam Studziński – odwołując się do tzw. historii alternatywnej – pisze, co władze polskie w Londynie i przywódcy Polski Podziemnej mogli zrobić, aby uniknąć tragedii stolicy oraz śmierci i cierpień wielu tysięcy jej mieszkańców.

Osobiście nie jestem zwolennikiem tzw. historii alternatywnej, ale uważam, że połączenie w jednej książce wspomnień świadka Powstania Warszawskiego z teoretycznymi rozważaniami typu „co by było, gdyby…” pozwala czytelnikom na głębsze zrozumienie ówczesnych wyborów.

Piotr Zbigniew Łubieński i Adam Studziński

Powstanie, kacet i inne historie

  • Redaktor prowadzący: Bogusław Kubisz
  • Redaktor merytoryczny: Michał A. Piegzik
  • Korekta: Bogusława Jędrasik
  • Skład i łamanie: Plus 2 Witold Kuśmierczyk
  • Projekt okładki i stron tytułowych: Dymitr Miłowanow
  • Wydawca: Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2022
  • ISBN 978-83-11-16633-2

Na tym – na razie(?) – kończę opis tegorocznych wydawnictw poświęconych tematyce Powstania Warszawskiego. Dlaczego postawiłem znak zapytania? Ano dlatego, że niektóre wydawnictwa nie odpowiedziały na propozycje prezentacji ich książek. Może jeszcze zdecydują się? Wszak Powstanie Warszawskie trwało 63 dni!

29 lipca 2022 08:42
[fbcomments]