0

Ciemna strona Beksińskich

Ostatnia rodzina – reż. Jan P. Matuszyński

Już tydzień po głównej nagrodzie w Gdyni, w sieci Multikino film debiutującego Jana P. Matuszyńskiego „Ostatnia rodzina”.

Zdzisław Beksiński był wybitnym malarzem, ale także rzeźbiarzem, fotografem, a nawet grafikiem komputerowym. Jego obrazy charakteryzowała awangardowa tematyka oraz indywidualna, specyficzna forma wykonania. Celowo nie dawał swoim obrazom tytułów skłaniając do wielorakich interpretacji. Wystawy obrazów Beksińskiego organizowano praktycznie na całym świecie: we Francji, Niemczech, Japonii. Obecnie największy dorobek jego prac jest własnością Muzeum Historycznego w rodzinnym dla rodziny Beksińskich Sanoku.

malarz, rzeźbiarz, architekt, grafik komputerowy, fotograf

Tomasz Beksiński, syn Zdzisława to dziennikarz, prezenter radiowy, tłumacz filmowy. Zasłynął przede wszystkim swoją niesamowitą pasją muzyczną, znajomością trendów rockowych na całym świecie, a także charyzmatyczną osobowością. Jego audycje w radiowej Trójce były prawdziwą gratką dla wielu Polaków spragnionych dobrej muzyki. Tomasz zasłynął również z tłumaczenia praktycznie całej serii filmów o Jamesie Bondzie oraz programów grupy Monty Pythona.

dziennikarz, radiowiec, tłumacz
Tomasz Beksiński – dziennikarz, radiowiec, tłumacz
fot. Materiały Prasowe

Bardzo dogłębną i szczegółową retrospekcję Zdzisława i Tomasza zawarła Magdalena Grzebałkowska w wyśmienitej biografii „Beksińscy. Portret podwójny„. Ta wyjątkowa książka w sposób kompleksowy ukazuje wszystkie: i dobre, i złe cechy tych wybitnych twórców i osobowości. Można ją polecić zarówno fanom, jak i tym którzy chcieliby się dowiedzieć czegoś o tych niesamowitych postaciach.

Bo niestety z filmu Matuszyńskiego obiektywnego oglądu nie sposób wyciągnąć.

  • Zdzisław Beksiński jest przedstawiony jako cyniczny obserwator rzeczywistości, zainteresowany głównie kontraktem francuskiego inwestora na swoje obrazy, maniakalnie nagrywający wszystko na kamerę filmową (łącznie z pogrzebem), pijący piwo przy wigilijnym stole, obśmiewający karierę radiową syna („strach będzie radio otworzyć”). Poza archiwalnym odcinkiem Pegaza o malarstwie Zdzisława nie ma w tym filmie prawie nic. Ani razu nie widzimy Beksińskiego malującego obraz, to tak jakby nakręcić film o Chopinie nie pokazując grającego Fryderyka na fortepianie …
  • natomiast Tomasz Beksiński w filmie „Ostatnia rodzina” to przede wszystkim frustrat, wszczynający dzikie awantury, niezrównoważony psychicznie, opętany manią samobójstwa. Z ogromnym natężeniem ukazywane są jego problemy w kontaktach z kobietami. Z sukcesów zawodowych uraczono widzów jedynie pierwszą audycją radiową (gdy stremowany Tomasz występował w Trójce u Marka Niedźwieckiego), i … ostatnią gdzie zasygnalizował swoje pożegnanie. Jest jeszcze krótki fragment tłumaczenia filmu jako lektor i tyle … Bo przecież „ważniejsze” od jego osiągnięć zawodowych były kłótnie rodzinne.

„Ostatnia rodzina” nie jest wiec portretem ludzi wybitnie utalentowanych, i genialnych w swoim życiu zawodowym. To film o unicestwieniu, o końcu rodu. Reżyser z uwielbieniem ukazuje każdy akt umierania w rodzinie Beksińskim. Cały film można skrócić w jednym ciągu zdarzeń: „próba samobójcza, choroba, starość, śmierć, starość, śmierć, nowotwór, wylew, śmierć, depresja, samobójstwo, morderstwo„. Jeżeli reżyser chciał przekazać widzowi smutną prawdę, że każdy z nas umrze, to ujął to w swoim filmie dobitnie.

Tematyce filmu odpowiada również sposób ukazania wydarzeń. Kamera zazwyczaj ustawiona jest w rogu pomieszczenia (pokoju, ale także windy), i pokazuje dialog bohaterów. „Wyższa szkoła operatorska” w „Ostatniej rodzinie” to ustawienie kamery na zewnętrz, tak aby pokazywała wejście do pomieszczenia, i podglądała to co się w nim dzieje. To zapewne taka sugestia dla widza, że nie powinien słuchać tych wszystkich dialogów, ale jak bardzo chce to może sobie podglądać bez wiedzy obserwowanych. Sam Zdzisław Beksiński miał dziecinną traumę z poczucia bycia obserwowanym. No to teraz jeszcze w takiej formie zrobiono o nim film. Warto również nadmienić, że Zdzisław po wojnie pragnął zostać reżyserem filmowym, ale te plany pokrzyżował opór ojca. Dzisiaj, jak widać, reżyserem filmowym, a nawet laureatem zostać jest dużo łatwiej.

Zwiastun filmu, promowany dość intensywnie w ostatnich tygodniach, sugeruje że w „Ostatniej rodzinie” jest również odrobina luzu i poczucia humoru. I powinna być, bo Beksińscy oprócz niewątpliwych wad mieli również pewny dystans do rzeczywistości i swoisty sposób ironicznego podejścia do życia. Każdy kto słuchał audycji radiowych Tomasza o tym wie. Niestety całościowo film Matuszyńskiego jest przeraźliwie smutny, wręcz depresyjny. Wszystkich zachęconych więc nagrodami i reklamą uczciwie należy o tym uprzedzić. Raczej nie jest to odpowiednia propozycja na piątkowy, rozrywkowy „wypad” do kina.

Nie sposób jednak pominąć aspektu w filmie „Ostatnio rodzina” genialnego. Andrzej Seweryn już wielokrotnie udowodnił swoją klasę aktorską.  Dawid Ogrodnik uczynił to po raz drugi (po niesamowitej roli niepełnosprawnego w „Chce się żyć„). Myślę, że wielu fanom Tomasza Beksińskiego będzie w trakcie seansu „Ostatniej rodziny” kiełkowała myśl, żeby zabrać Ogrodnika z tego filmu i żywcem przenieść na plan biografii dużo bardziej obiektywnej. Ogrodnik nie gra bowiem Tomasza, on praktycznie nim jest. Najlepiej to widać w archiwalnej wstawce z programu Wojciecha Jagielskiego („Wywiad z wampirem„), gdy praktycznie nie widać różnicy pomiędzy radiowcem, a grającym go współcześnie aktorem. Taka rola to nie tylko niezwykły aktorski talent, to również odpowiednie, czasochłonne przygotowanie i dogłębne poznanie odtwarzanej postaci. A jest jeszcze Aleksandra Konieczna w roli żony i matki, chyba jedyna postać przedstawiona przez Matuszyńskiego obiektywnie i pozytywnie.

Film „Ostatnia rodzina” wygrał w Gdyni, ma potencjał na kolejne nagrody (w końcu branża filmowa uwielbia takie depresyjne „klimaty”), sądząc po frekwencji na pokazach przedpremierowych będzie sukcesem kasowym. Ale czy widzom spodoba się tak bardzo, jak krytykom, to już zupełnie inne pytanie. Czy fani talentu Zdzisława i Tomasza Beksińskiego będą zachwyceni tym obrazem, jeszcze bardziej wątpię.

Ocena 5/10

Ostatnia rodzina – zwiastun

30 września 2016 09:49
[fbcomments]