0

Kobiece pomysły

Pizza... i Status... fragmenty okładek
Pizza... i Status... – fragmenty okładek
fot. Roman Soroczyński

Dwie książki, dwie kobiety i różne(?) podejście do mężczyzn. Książkami zajął się Roman Soroczyński.

Julia i jej dwie najlepsze przyjaciółki potraktowały spontaniczny wypad do Werony jako odskocznię od szarej codzienności. Ich cel jest jeden: cieszyć się z każdej przeżytej chwili. Podczas swojego urlopu dziewczyny odwiedzają klimatyczne knajpki, kosztują lokalnych przysmaków i… chodzą na tinderowe randki z włoskimi przystojniakami. Na taki obrót sprawy wskazuje tytuł książki Agaty Czubik: Pizza, Tinder i prosecco.

Werona. To miasto od zawsze pojawiało się w mojej głowie, po to aby w końcu móc na stałe zagościć również w sercu. Mimo wielu pięknych miast, które zwiedziłam we Włoszech, Werona jest tym, do którego zawsze będę wracać z sentymentem i uśmiechem na ustach. Jest dla mnie najpiękniejszym włoskim miastem. Przynajmniej jeśli chodzi o północ tego kraju. Tam dzieją się niesamowite historie, a życie pisze zaskakujące scenariusze. Tak po prostu – tam dzieje się magia.

Nie zawsze jednak magia staje się rzeczywistością. Otóż rozwijająca się w szalonym tempie znajomość z jednym z Włochów kończy się dla Julii gorzkim rozczarowaniem. Dziewczyna zaczyna wątpić w to, że uda jej się znaleźć kogoś naprawdę wartościowego. I wtedy spotyka Marcello, byłego właściciela największej agencji modelingowej we Włoszech. To właśnie on podczas wspólnie spędzonych 24 godzin pokaże Julii, jak celebrować życie w prawdziwie włoskim stylu.

Agata Czubik jest absolwentką dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Z pasji do Włoch studiowała także filologię włoską. Przez ostatnie pięć lat pracowała w jednej z najlepszych agencji aktorskich w Warszawie. Interesuje się branżą filmową. Uwielbia taniec. Pierwszą próbę pisarską podjęła po lekturze „Dzieci z Bullerbyn” już jako dziesięciolatka. Rozmowy z ludźmi stanowią dla niej nieprzebrane źródło inspiracji do tworzenia fabuł kolejnych utworów. Pizza, Tinder i prosecco – to jej debiut literacki.

Pizza, Tinder i prosecco okładka książki
Pizza, Tinder i prosecco – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

Przyzwyczaiłem się już, że obecnie wydawane książki rzadko przedstawiają sceny seksu w sposób subtelny: dominuje w nich dosłowność. Niestety, widać ją również coraz częściej podczas spektakli teatralnych. Nic dziwnego: wszak w obecnym świecie wzięła przewagę kultura obrazkowa! Podobnie jest w omawianej opowieści. Jednak jest coś, co przekroczyło moją wyobraźnię. Otóż wiem, że obecnie spora część kobiet [cały czas mam nadzieję, że nie większośćprzyp. RS] używa wulgaryzmów w takim samym stopniu, jak mężczyźni. Nie zetknąłem się jednak z kobietami, które stosują zwroty, jakich nawet część facetów powstydziłaby się! Hmm, jaki by tu dać przykład, aby nie narazić się na zarzut rozpowszechniania wulgaryzmów? No dobrze:

… życie jest za krótkie na pier…. się w tańcu.

Byłem zażenowany zachowaniem się Julii i jednej z jej koleżanek. Liczył się dla nich tylko seks, i to jednorazowy. Rzadko kiedy spotykały one tych „kolesi” po raz drugi. Nie twierdzę, że faceci tak nie robią. Wręcz przeciwnie! Ale nie spotkałem takich, najdelikatniej ujmując, frywolnych kobiet. Może to ja jestem zacofany? Jeśli tak, to pora umierać!

Nie mogę jednak dezawuować całej treści książki Pizza, Tinder i prosecco. Podobały mi się w niej opisy włoskich miast i miasteczek oraz tamtejszej przyrody. Autorka wyraźnie wskazywała na różnice między stylem życia Włochów i Polaków. Ci pierwsi są otwarci na innych i na świat, podczas gdy…

Między Polakami nie ma kontaktu wzrokowego, wymiany grzecznościowych uśmiechów, a o puszczonym oczku czy powiedzeniu sobie najprostszego „dzień dobry, miłego dnia” można zapomnieć.

Jak podchodzimy do komunikacji publicznej?

W Warszawie komunikacja miejska działa dość sprawnie, kierowcy starają się jeździć według rozkładu jazdy, a kilkuminutowe spóźnienie już wzbudza ogromne oburzenie. We Włoszech nikt nie przejmowałby się nawet dziesięciominutową zwłoką, bo to dla nich normalne. Ludzie żyją tu wolniej, spokojniej i nie stresują się w takich sytuacjach.

Wspomniane aspekty kulturowo-przyrodnicze są dodatnią stroną książki. Warto zatem do niej zajrzeć, by je poznać. Tym bardziej, że teraz mamy wakacje i można skorzystać z zawartych w niej wskazówek. A co z Julią? Piękne chwile spędzone z Marcello zainspirują Julię do podejmowania decyzji, które wcześniej uznałaby za szalone… Czy idąc za głosem intuicji, odnajdzie prawdziwe uczucie? Oby!

  • Agata Czubik, Pizza, Tinder i prosecco
  • Redakcja: Patryk Białaczak
  • Korekta: Agnieszka Łoza
  • Okładka: Izabela Surdykowska-Jurek
  • Skład: Michał Kacprowicz
  • Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2023
  • Wydawnictwo Novae Res należy do grupy wydawniczej Zaczytani.
  • ISBN 978-83-8313-296-9

W przeciwieństwie do Julii bohaterka drugiej książki, Kasia, twierdzi, że jednorazowy seks nie jest dla niej. Jej partnerem jest miliarder, Tomasz Apert. Dlaczego wymieniam to nazwisko? Otóż autorką książki, zatytułowanej Status: kochanka, jest… Sylwia Apert. Domyślam się, że zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa, ale nie odnalazłem klucza do rozwiązania tej zagadki. Może to nie ma znaczenia? Nie wiem.

Wróćmy zatem do treści opowieści. Kasia jest byłą call girl. Będąc studentką pracowała jako dziewczyna na telefon, ale ta praca stosunkowo szybko się skończyła. Później odkryła inne strony tej profesji. Zaczęła bywać na prestiżowych imprezach.

Początkowo byłam przeciwna, ponieważ zamiast ze studentami, bawiłam się w otoczeniu starszych facetów, takich grubo po trzydziestce.

Prawda, że niezwykle brzmi fraza o starszych facetach… po trzydziestce? Podczas imprezy jednego z banków Kasia poznała Tomka i po pewnym czasie została jego partnerką. W ten oto sposób opływa w luksusy, których mogą jej zazdrościć zwykli śmiertelnicy. Nie może jednak uwolnić się od myśli, że ukochany będzie chciał zamknąć ją w złotej klatce. Na domiar złego w jej życiu pojawia się były chłopak, który dobrze zna jej niechlubną przeszłość i nie cofnie się przed ujawnieniem prawdy, aby tylko dziewczyna do niego wróciła…

Sylwia Apert miała zostać aktorką, spełnia się jednak w roli menadżerki w warszawskiej korporacji. Optymistka, hedonistka i estetka kreująca chaos. Odpoczywa w górach i w operze, interesuje się psychologią. Uwielbia analizować ludzkie zachowania. Ubolewa nad tym, jak mało mówimy o tym, czego naprawdę chcemy, a jak często kłamiemy, że czegoś nie chcemy. Tematy tabu to jej specjalność. Uważa, że każda kobieta powinna mieć swoje zdanie i własne pieniądze, reszta wtedy jest kwestią wyboru.

Status: kochanka okładka książki
Status: kochanka – okładka książki
fot. Roman Soroczyński

No właśnie: pieniądze. Okazuje się, że Kasia – mając niemal wszystko – w rzeczywistości nie ma nic, zaś pewne jej problemy są bardzo podobne do tych, które spotykają osoby gorszym statusie materialnym. Nasza bohaterka nie chce dopuścić do tego, aby narzeczony i jego rodzina dowiedzieli się, że była kobietą do towarzystwa, dlatego postanawia raz na zawsze rozprawić się z przeszłością. Czy wystarczy jej odwagi, żeby pokonać przeciwności i uwierzyć, że prawdziwej miłości nie interesuje to, co było, tylko to, co będzie? Nie wiem, czy to dobry wybór. Być może wystarczyłoby powiedzieć partnerowi prawdę? Parafrazując pewne powiedzenie, można powiedzieć: jeśli kocha, to zrozumie i wybaczy.

Sądzę jednak, że autorka ma inne zamiary. Otóż Kasia jest nie tylko bohaterką, ale i narratorką powieści. Dopiero kilka ostatnich stron jest napisanych z perspektywy Tomka. Co to może oznaczać? Nie zdradzę tego, zachęcając do przeczytania książki. Chyba to nie koniec przygód Kasi. Czekam zatem na drugi tom tej opowieści.

  • Sylwia Apert, Status: kochanka
  • Redakcja: Weronika May
  • Korekta: MAQ PROJECTS
  • Okładka: Izabela Surdykowska-Jurek
  • Skład: Michał Kacprowicz
  • Wydawca: Wydawnictwo Novae Res, Gdynia 2023
  • Wydawnictwo Novae Res należy do grupy wydawniczej Zaczytani.
  • ISBN 978-83-8313-314-0
9 lipca 2023 12:21
[fbcomments]