0

Pierwszy warszawski pokaz Carol

przedpremierowo w Atlanticu
Carol – przedpremierowo w Atlanticu
fot. Materiały prasowe

Kino Atlantic jako pierwsze w Warszawie zorganizowało seans filmu „Carol”.

Zainteresowanie pokazem było ogromne, publiczność szczelnie wypełniła salę kinową, nawet w pierwszym rzędzie nie było wolnych miejsc. Po części było to pokłosiem dobrych recenzji, jakie film zbiera na świecie, nominacji do Oscary 2015, a może przede wszystkim promocji pokazu w serwisie warszawa.pl ….
Tym razem przedpremierowy pokaz w Atlanticu odbył się bez dodatkowych atrakcji, chociaż niektórzy liczyli na wizytę na Chmielnej … Cate Blanchett.

Film „Carol” w reżyserii Todda Haynesa (znanego z „Daleko od nieba”, a także słabo promowanego w Polsce obrazu biograficznego o Bobie Dylanie „I’m Not There. Gdzie indziej jestem”) to adaptacja powieści Patricii Highsmith. Podobnie jak w „Daleko od nieba” Haynes fabuła oparta jest na wydarzeniach z lat 50-tych ubiegłego wieku, nierozerwalnie związanych z tematyką obyczajową. Jak powszechnie wiadomo standardy zachowań w tamtych czasach były zupełnie inne niż współcześnie. Pokazanie tego na ekranie współczesnej publiczności jest zadaniem trudnym, z którego Haynes raz zdaje lepszy, raz gorszy egzamin.

Carol” to historia dwóch kobiet (po obejrzeniu filmu uważam że lepszym tytułem byłoby „Carol i Teresa”), których spotkanie podczas zakupów przedświątecznym ma dalsze konsekwencje.

pierwsze spotkanie z Teresą
"Carol" – pierwsze spotkanie z Teresą
fot. Materiały prasowe

Carol Aird (grana przez Cate Blanchett) jest dojrzałą kobietą: mężatką, matką, nieszczęśliwą w swoim małżeństwie i życiu.

(nie)szczęśliwa matka
Carol – (nie)szczęśliwa matka
fot. Materiały prasowe

Podczas zakupów poznaje młodą sprzedawczynię Teresę (w tej roli znakomita Rooney Mara). Teresa jest na zupełnie innym etapie życia: młoda dziewiętnastolatka, niespełniona w obecnej pracy (sklep przypominający zwyczajami współczesne korporacje, gdzie najważniejsze są życzenia od zarządu z prezentem świątecznym w formie czapki mikołajowej), marząca o karierze i realizacji swoich pasji (fotografia, dziennikarstwo).

sprzedawczyni z pasjami
Carol – sprzedawczyni z pasjami
fot. Materiały prasowe

Teresa, jak każda dziewczyna w jej wieku (no może każda …) marzy też o romantycznej miłości. Ale chyba nie wie co ją czeka w wyniku spotkania z Carol.

Teresa
Carol – Teresa

Trzeba od razu uprzedzić, że „Carol” może nie być filmem łatwym w odbiorze. Akcja jest nieśpieszna (praktycznie tylko jedna scena jest dynamiczna), dialogi oszczędne, wszystko opiera się na gestach, spojrzeniach i niuansach. To film, który raczej wywoła skrajne oceny i nie wszystkim bym polecał wizytę w kinie.

Taka konwencja filmowa powoduje, że powodzenie realizacji jest w dużej mierze oparte na barkach aktorów, a w tym przypadku aktorek. Zarówno Blanchett, jak i Mara mają bardzo trudne zadanie, żeby przedstawić mimiką, gestami i spojrzeniem swoje pragnienia, uczucia i zamiary. Czytając recenzję filmu częściej analizowana jest rola Blanchett, co zrozumiałe z uwagi na jej dotychczasowy dorobek aktorski.

arystokratka z lat 50-tych
Carol – arystokratka z lat 50-tych
fot. Materiały prasowe

Tymczasem postać kreowana przez  Rooney Mara dominuje na ekranie. I musi przekonać widza do przemiany, jaką przechodzi kreowana przez nią bohaterka.

przemiana Teresy
Carol – przemiana Teresy
fot. Materiały prasowe

Obie panie nominowane są do nagród Akademii i większe szanse ma wbrew pozorom Mara (chociażby dlatego że Blanchett dostała dwa lata temu za „Blue Jasmine”, a Akademia zwraca uwagę na takie niuanse). Jak już jesteśmy przy nagrodach Akademii, to „Carol” jest nominowana również w kategoriach: scenariusza adaptowanego (też z marnymi szansami), kostiumy, zdjęcia.

Te ostatnie dwie kategorie są niezwykle ważne dla sukcesu filmu, ponieważ reżyser chciał wiernie oddać klimat czasów, w których fabuła ma miejsce. Robi to bardzo subtelnie, budując obraz tamtych lat na szczegółach: wszechobecne palenie papierosów, telefony, aparatura podsłuchowa, telewizor z wypowiedzią prezydenta, piosenki z tamtych lat. Zdecydowana większość akcji dzieje się w zamkniętych pomieszczeniach (kawiarnia, sklep, pokój hotelowy), tym większe wyzwanie dla reżysera i operatora zdjęć.

Ocena 5/10

gra spojrzeń
Carol – gra spojrzeń
fot. Materiały prasowe

Premiera kinowa filmu „Carol” w Polsce jest zaplanowana na pierwszy tydzień marca, czyli już po wręczeniu statuetek („bura” dla dystrybutora). Warszawskie kina organizują jednak wiele pokazów przedpremierowych, część widzów których zachwyci film może więc być gotowa do trzymania kciuków podczas gali również za aktorki, czy zdjęć w filmie Todda Haynesa.

12 lutego 2016 10:52
[fbcomments]